Hmmm.....czyli mam krytykowac wszystko i wszystkich ,ktorzy wykraczaja poza normy pewnych schematow mysleniowych??? A jesli moje myslenie wykracza poza te normy ogolnie przyjete,to mnie tez obrzuca blotem,bo nie zgadzam sie z czyims swiatopogladem?? Nie myle pojec niecheci wynikajacej z pewnych zachowan(niewazne jakiej nacji czy religii) z rasizmem...To ze nie lubie pewnych zachowan u ludzi,nie robi ze mnie rasistki,ktora dana nacje postawi pod murem i rozstrzela...Rozni sa ludzie i rozne zachowania...A kazdy z nas jest kowalem swojego losu..to zapozyczone od Staffa...o ile co poniektorzy czytali i wiedza o kogo chodzi...
Apropo zachowan czy mentalnosci pewnych nacji,ktore nie przypadaja do gustu i sa naznaczone pietnem..mi robi sie naprawde niesmacznie jak widze rodakow siejacych nie mniejsze chamstwo czy rasizm, od tych ktorych tu nazwano ciapatymi...jakies jednostki nie stanowia o o opinii ogolu...a jesli tak sie dzieje,to powinnam zmienic orientacje seksualna,bo faceci,ktorych spotykam nie sa warci nawet spluniecia.....i idac dalej tym torem,wszyscy faceci sa tacy??nie,bo jakbym taka norme przyjela zostalabym lesbijka...Wiec nie wrzucajmy wszystkich do jednego kociolka bez wzgledu na kolor skory czy religie czy stan posiadania(bo taki objaw nietolerancji tez sie pojawia)Spojrzmy na siebie zanim zaczniemy oceniac (krytykowac)innych..
A zakoncze cytatem...mam nadzieje zrozumialym dla wszytkich.."Nikt nie ma obowiazku byc wielkim czlowiekiem.To juz bardzo ladnie gdy bedzie poprostu czlowiekiem" Albert Camus