zanim podejmę wątek, poproszę szanowne gremium (bywalców Sofistykalnych) o wypowiedź, czy na prawdę FAKt iź nie skończyłem gimnazjum (wówczas takowych już/jeszcze nie było) rzuca się aż z taką siłą w oczy...
do tematu podchodzę jak najbardziej poważnie i z pominięciem personalnych wywodów.
Widzę świat swoimi oczami od jakiegoś czasu i nie widzę powodu, dla którego bóg miałby istnieć...
Ewolucja nie jest tylko teorią, jest FAKtem, na którego poparcie zgromadziliśmy wiele dowodów, choćby w postaci skamielin datowanych na okrest wiele wcześniejsze niż głosi Pismo...
Skamieliny badane są metodą węglową, która polega na obserwacji stanu rozpadu izotopu, co pozwala określić wiek zadziwiająco dokładnie.
Jeśli chcesz, bym się rozpisał o fizycznych aspektach c14 i jak to cholerstwo działa, to powiem.
Wrodzona kultura osobista zniechęca mnie do zasłaniania się cytatami, a resztki godności nakazują mówić do współrozmówców własnymi słowami.
To uznaję poważne podejście do rozmowy, doradzam naśladownictwo.
Proszę obal ten dowód posługując się myśleniem zdroworozsądkowym a nawet logiką...
Obal Fakt, że jest kamień, który ma milion lat a nie 6 i pół tysiąca...
pozdrawiam, z sercem przepelnionym nadzieją i bezbożnym światłem
odrobina poczucia humoru i przyjazne traktowanie pomoże nam tracić tu czas w przyjemnej atmosferze.
Zapraszam teź innych bywalców do szerokiego wypowiadania się na froncie walk między dogmatyką a zwykłym rozsądkiem...