Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Czytali temat:
topola145 Marcin9204 (8056 niezalogowanych)
466 Postów
a a
(Adamm)
Latający Holender
HenrykO a kto powiedzial, ze bedzie latwo, niekiedy warto jest cos burzyc by moglo na tym miejscu powstac cos nowego, lepszego i bardziej stabilnego
Niemozliwe jest STWORZYC zwiazek idealny, bo nic nie jest idealne,
mozliwe jednak jest dazenie do tego by zwiazek idealnym byl,
robic wszystko aby osiagnac ten cel.
to niestety bywa czasami bardzo bolesne ale i piekne.
Warto nie poddawac sie mimo niepowodzen, bo warto walczyc o milosc,
ale pod jednym warunkiem obie strony musza chciec tego samego.

Wracajac do karmionych przeze mnie wilkow....
mysle, ze gdy oba nie sa glodne status quo jest bardzo mozliwy,
a zachowanie prawidlowego balansu oraz dystansu....przede wszystkim do samego siebie,
udalo mi sie osiagnac ....z wiekiem,
przez co moge powiedziec , ze jestem szczesliwy....dzieki wilkom.
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
@Ragusek, dobrze powiedziane!

Osobiście zmieniłabym tylko jedną myśl: "(...)kochamy ludzi za wady, a podziwiamy za zalety. (...)".

Myślę, że nie kochamy za wady, a pomimo wad.
A czyjeś zalety? Jasne, że podziwiamy .

@Adaś, czyli wychowałeś sobie wilki?
To już wyższy poziom.
Przyjmiesz na kurs? Bo ja chyba potrzebuję...

Takie tam, moje:

Masz rację, stworzenie idealnego związku jest utopijnym marzeniem. Ale proces tworzenia czegokolwiek, jest fascynujący sam w sobie.
Różne są drogi do celu i nawet idąc właściwą, niekoniecznie cel osiągniesz. Niestety.

I tu podstawowe opcje dla EnricO:

1. Tworzysz, tworzysz, nagle, kurna, buum!
Materiał się kruszy, kolory zlewają, odkształcone wszystko jakieś... Uciekasz.

2. Jeszcze tylko ostatni szlif. Starasz się, już jesteś w ogródku, już witasz się z gąską... a tu gąska sp*dala na inne rozlewiska. Nic więcej nie zdziałasz.

3. Tworzycie razem, nagle uświadamiasz sobie, że nie jesteś autorem dzieła, a tylko modelem. Też rzucasz ręcznik na ring. Znikasz.

4. Gąska zaczyna tworzyć coś zupełnie innego, niż Ty. Foch.

5. do 100. - podobnie, dopisz sam.

Wariant sto-któryśtam. Tworzysz długo, wspólnie, zbliżacie się do doskonałości formy i treści i... co dalej?
Panika! Łaaaa!...

EnricO, mówisz o trwonieniu czasu. Gulu, nigdy go nie marnujesz. O ile potrafisz wyciągać wnioski.
A Ty potrafisz.


Ło matko! Sie ciotka rozgadała...

Buzi!
Pa!
Zgłoś wpis
466 Postów
a a
(Adamm)
Latający Holender
Viooltje napisał:
[quote

@Adaś, czyli wychowałeś sobie wilki? :woohoo:
To już wyższy poziom.
Przyjmiesz na kurs? Bo ja chyba potrzebuję... :blush:)[/quote]

Nie sadze by byl to wyzszy poziom, ale racjonalne przyjecie za cos naturalnego i koniecznego pewnych zjawisk, zachowan, instynktow (czasami irracjonalnych) itd, ktore sa w nas ludziach.
Wojna zla z dobrem istniala i istniec bedzie , bo taka jest ludzka natura,
instynktow pierwotnych nie da sie wyeliminowac ot tak, wojny, wyzysk, dazenie do wladzy i zyskow oraz np. imaginowanie nadludzi typu bog taki czy taki, to moim zdaniem zwykle potrzeby fizjologiczne homo sapiens, u jednych nasilonene bardziej u innych mniej. Dlatego przyjecie to za pewnik , za cos co jest nierozerwalna czescia nas pozwala wiele zrozumiec.
Nie jestesmy juz wilkami i kontrola nad instynktami wydaje sie mozliwa,choc nie jest latwa i u kazdego z nas przebiega inaczej,
a wracajac do wilkow, przyjalem ze zrozumieniem, ze mam je obydwa i zawsze juz tak bedzie, akceptuje je , jedyne co moge zrobic to karmic je oba nie zapominajac o zadnym i coraz bardzie odsuwac je od siebie na coraz dalsza odleglosc......to wlasnie nazywam dystansem.
Zgłoś wpis
169 Postów
Henryk Owsianko
(HenrykO)
Stary wyjadacz
ULOTNOŚĆ

Odpływasz jak mgła poranna
z pierwszym promieniem słońca,
jakbyś się bała jasności
wypowiedzianej do końca.

Widzę cię piękną i płochą,
na ciele czuję muskanie,
lecz cię nie mogę dotknąć
i wiem, że nie zostaniesz.

Wiatr mi cię ciągle odbiera,
chociaż łagodny i słaby,
unosi cię nie wiem dokąd,
by gdzieś w przestworzach zostawić.

Podsuwam ci tęskne kwiaty,
ożywiasz je rosą złotą,
będą na ciebie czekały,
gdy znów powrócisz nocą.

A chłodną nocą powracasz
i tulisz się jak kochanka,
by znów odpłynąć w nieznane
tak jak każdego ranka.
Zgłoś wpis


Bliżej nas