Urok świąt z czasów młodości - Holandia - s5

Schat_je napisał:
tak wiesz, za ogonek i do buzi. Palce lizać!!!

A z ciekawosci zapytam , jak świętowałes za czasów "młodości"???

Ten ogonek i do buzi , to tak tylko od swieta? Ech ta poprawnosc polityczna

"W mlodosci" swietowalem standadtowo ale gdy tylko odkrylem, ze dwanascie potraw smakuje mi tak samo w marcu czy sierpniu a moja pelnoletnosc zostala potwierdzona urzedowo, postanowilem swietowac .....codziennie
Zmienilem tylko menu , repertuar kolend a choinke zastapilem kaktusem, darowalem sobie rowniez wszechobecna szopke.
Do dzisiaj jestem wierny tej tradycji. Polecam!!!
Kocham swieta, naprawde!!!

Adamm napisał:
[b]
Ten ogonek i do buzi , to tak tylko od swieta? Ech ta poprawnosc polityczna

"W mlodosci" swietowalem standadtowo ale gdy tylko odkrylem, ze dwanascie potraw smakuje mi tak samo w marcu czy sierpniu a moja pelnoletnosc zostala potwierdzona urzedowo, postanowilem swietowac .....codziennie
Zmienilem tylko menu , repertuar kolend a choinke zastapilem kaktusem, darowalem sobie rowniez wszechobecna szopke.



Ten ogonek i do buzi to tak tylko raczej od święta , myślę, że gdyby był tak na codzień to szybko by się przyjadł.
Zresztą niektóre potrawy mają to do siebie, że dobrze smakują tylko od świeta, i to wielkiego

Domyślam się, że chodziło Ci o KOLĘDY /a nie kolendy/. Chcesz się..."doigrać" ?
Jaka była Twoja ulubiona????


Widzisz, a u mnie kaktus nie tylko od świeta

Cie choroba...

Schat_je napisał:
[quote][Jaka była Twoja ulubiona????
[/quote]

Kolenda-Zaleska oczywiscie

I bedzie Święta święta i po świętach jakoś przezszereg lat nie obchodziłem bo nie brak mi tej fałszywości gdzie nagle każdy dla kazdego miły jest

Adamm napisał:
[b]

Kolenda-Zaleska oczywiscie



hahaha, tak myślałam, że tak odpowiesz ))

moja ulubiona kolendra kiedy rybę jedzą...

Schat_je napisał:
hahaha, tak myślałam, że tak odpowiesz ))

Podpowiedziala ci to szklana kula czy wyczytalas z fusow?

Intuicja?

Schat_je napisał:
Intuicja?
Dedukcja.... brzmialoby bardziej przekonywujaco i racjonalnie.
Ta "intuicja" to jakis ...."boski dar", ktory mnie ominal?