draiwerek napisał:
Viooltje.
Ja wiem, że wchodzę w temat z czymś co nie jest z nim związane. Po trosze przeglądałem historie tego forum i mogłem się zorientować, że w pewnych momentach dyskutowałaś z takim człowiekiem jak Tornado. Co się z nim stało, że nie można nigdzie go spotkac. Chciałbym z nim podyskutować o pewnych sprawach, które dla niego były chlebem powszednim a dla mnie są narazie czarną magią. Ucichły parkingi i autostrady od jego ochrypłego głosu na falach radiowych. To naprawdę wspaniały - choć chwilami bezpardonowy - człowiek.
Golum. A ja najczęściej sikam na koło od naczepy. Pozdrawiam.
Witam "draiwerek"
Kończy się zima, wiosna, lato i jesień. Bo przecież wszystko ma swój początek i koniec. Był moment kiedy po raz pierwszy usiadłem w kabinie samochodu i niestety musiał nadejść moment kiedy z tej kabiny wysiadłem ostatni raz. Stało się to wbrew mojej woli ale stało. Nie usłyszysz mnie na radiu, gdyż ono tak jak wiele innych rzeczy lezy w szafce w domu.
No ale co Cię męczy? Domyślam się, że jeżdzisz. A więc tradycyjnej szerokości i tylu powrotów ile wyjazdów. Pozdrawiam
Viooltje.
Ja wiem, że wchodzę w temat z czymś co nie jest z nim związane. Po trosze przeglądałem historie tego forum i mogłem się zorientować, że w pewnych momentach dyskutowałaś z takim człowiekiem jak Tornado. Co się z nim stało, że nie można nigdzie go spotkac. Chciałbym z nim podyskutować o pewnych sprawach, które dla niego były chlebem powszednim a dla mnie są narazie czarną magią. Ucichły parkingi i autostrady od jego ochrypłego głosu na falach radiowych. To naprawdę wspaniały - choć chwilami bezpardonowy - człowiek.
Golum. A ja najczęściej sikam na koło od naczepy. Pozdrawiam.
Witam "draiwerek"
Kończy się zima, wiosna, lato i jesień. Bo przecież wszystko ma swój początek i koniec. Był moment kiedy po raz pierwszy usiadłem w kabinie samochodu i niestety musiał nadejść moment kiedy z tej kabiny wysiadłem ostatni raz. Stało się to wbrew mojej woli ale stało. Nie usłyszysz mnie na radiu, gdyż ono tak jak wiele innych rzeczy lezy w szafce w domu.
No ale co Cię męczy? Domyślam się, że jeżdzisz. A więc tradycyjnej szerokości i tylu powrotów ile wyjazdów. Pozdrawiam