A jednak!
Dopiero przeczytalam:
"Dziś nad ranem policja usunęła kilka osób spod krzyża przy Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Zrobiła to na prośbę BOR. Krzyż pozostał na miejscu. Wokół niego nie ma teraz nikogo.
- Dziś w nocy funkcjonariusze BOR zwrócili się do nas z prośbą o pomoc w przeniesieniu osób spod krzyża z uwagi na zabezpieczenie pirotechniczne związane z obchodami święta Wojska Polskiego - powiedział Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji.
Całonocne dyskusje
- Przybyli policyjni negocjatorzy. Przez kilka godzin prosili wielokrotnie, by osoby spod krzyża przeniosły się kilkanaście metrów dalej. Niektóre usłuchały, kilka osób zdecydowanie odmówiło i oświadczyło, że zgadza się na rozwiązanie siłowe. Funkcjonariusze przenieśli te osoby na niewielką odległość od krzyża - dodał rzecznik.
Jak powiedział, w czasie interwencji policji niektórzy "obrońcy krzyża" sami zaczęli się rozchodzić.
W trakcie legitymowania okazało się, że jedna z osób była poszukiwana przez policję. Karczyński stwierdził, że nie za żadne groźne przestępstwo.
Obelgi, "hańba" i oklaski młodzieży "Brawo policja"
Fotoreporter PAP był świadkiem, że akcji policji towarzyszyły zarówno okrzyki aprobaty, jak i obelgi. Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji mówił nam, że w czasie interwencji policji młodzież, która obserwowała zdarzenia biła brawo.
W miejscu wyznaczonym przez policję zostało kilka osób, pozostali opuścili Krakowskie Przedmieście.
Teraz BOR sprawdza miejsce
Rzecznik BOR, major Dariusz Aleksandrowicz, powiedział IAR, że ma to związek z jutrzejszymi uroczystościami Święta Wojska Polskiego. Funkcjonariusze prowadzą teraz sprawdzenie pirotechniczne. Na pytanie, czy BOR zamierza przenieść ustawiony tam krzyż, major Aleksandrowicz odpowiedział, że jest to teren należący do Pałacu Prezydenckiego i to jego władze podejmą decyzje w sprawie krzyża.
Po sprawdzeniu pirotechnicznym teren przed Pałacem zostanie zabezpieczony i, jak powiedział major Aleksandrowicz, będzie czekał na jutrzejsze uroczystości."
No, zawsze wierzylam w mlode pokolenie!
Dopiero przeczytalam:
"Dziś nad ranem policja usunęła kilka osób spod krzyża przy Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Zrobiła to na prośbę BOR. Krzyż pozostał na miejscu. Wokół niego nie ma teraz nikogo.
- Dziś w nocy funkcjonariusze BOR zwrócili się do nas z prośbą o pomoc w przeniesieniu osób spod krzyża z uwagi na zabezpieczenie pirotechniczne związane z obchodami święta Wojska Polskiego - powiedział Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji.
Całonocne dyskusje
- Przybyli policyjni negocjatorzy. Przez kilka godzin prosili wielokrotnie, by osoby spod krzyża przeniosły się kilkanaście metrów dalej. Niektóre usłuchały, kilka osób zdecydowanie odmówiło i oświadczyło, że zgadza się na rozwiązanie siłowe. Funkcjonariusze przenieśli te osoby na niewielką odległość od krzyża - dodał rzecznik.
Jak powiedział, w czasie interwencji policji niektórzy "obrońcy krzyża" sami zaczęli się rozchodzić.
W trakcie legitymowania okazało się, że jedna z osób była poszukiwana przez policję. Karczyński stwierdził, że nie za żadne groźne przestępstwo.
Obelgi, "hańba" i oklaski młodzieży "Brawo policja"
Fotoreporter PAP był świadkiem, że akcji policji towarzyszyły zarówno okrzyki aprobaty, jak i obelgi. Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji mówił nam, że w czasie interwencji policji młodzież, która obserwowała zdarzenia biła brawo.
W miejscu wyznaczonym przez policję zostało kilka osób, pozostali opuścili Krakowskie Przedmieście.
Teraz BOR sprawdza miejsce
Rzecznik BOR, major Dariusz Aleksandrowicz, powiedział IAR, że ma to związek z jutrzejszymi uroczystościami Święta Wojska Polskiego. Funkcjonariusze prowadzą teraz sprawdzenie pirotechniczne. Na pytanie, czy BOR zamierza przenieść ustawiony tam krzyż, major Aleksandrowicz odpowiedział, że jest to teren należący do Pałacu Prezydenckiego i to jego władze podejmą decyzje w sprawie krzyża.
Po sprawdzeniu pirotechnicznym teren przed Pałacem zostanie zabezpieczony i, jak powiedział major Aleksandrowicz, będzie czekał na jutrzejsze uroczystości."
No, zawsze wierzylam w mlode pokolenie!