Bozena Maria napisał:
Jest to kwestia dyscypliny powiedzial mi kiedys Maly Ksiaze.
Rano po umyciu trzeba zrobic dokladna toalete planety.
Tzreba sie zmusic do regularnego wyrywania zielska i to natychmiast po odroznieniu ich od krzewow tulipana, do ktorych sa w mlodosci bardzo podobne.
Jest to praca bardzo nudna, ale latwa.
Wiec...wracajac do tematu.
Bozena Maria, Maly Ksiaze moze sobie plesc co mu slina na jezyk przyniesie, jako i my to robimy.
Zapobiec rozpadowi planetki jest mniej wiecej tak latwo, jak wezowi polknac slonia i udawac kapelusz . Bo chwast-baobab zawsze wygra z krzewem tulipana.
Itd...
Ale fajna faza!
EnricO, to ja juz wiem dlaczego masz w sobie tyle spokoju. Spelniony sie czujesz! Co nie znaczy, ze nie szukasz. Kasia na medal!
Jest to kwestia dyscypliny powiedzial mi kiedys Maly Ksiaze.
Rano po umyciu trzeba zrobic dokladna toalete planety.
Tzreba sie zmusic do regularnego wyrywania zielska i to natychmiast po odroznieniu ich od krzewow tulipana, do ktorych sa w mlodosci bardzo podobne.
Jest to praca bardzo nudna, ale latwa.
Wiec...wracajac do tematu.
Bozena Maria, Maly Ksiaze moze sobie plesc co mu slina na jezyk przyniesie, jako i my to robimy.
Zapobiec rozpadowi planetki jest mniej wiecej tak latwo, jak wezowi polknac slonia i udawac kapelusz . Bo chwast-baobab zawsze wygra z krzewem tulipana.
Itd...
Ale fajna faza!
EnricO, to ja juz wiem dlaczego masz w sobie tyle spokoju. Spelniony sie czujesz! Co nie znaczy, ze nie szukasz. Kasia na medal!