Obchodzenie urodzin w Holandii może niezwykle zaskoczyć Polaków.
Fotolia/Royalty free/graletta
Każdy, kto został chociaż raz zaproszony na urodziny wyprawione przez Holendra, pewnie już wie, czego może się spodziewać. Dla tych, którzy są nieświadomi różnic kulturowych, przygotowaliśmy ten artykuł, aby uniknąć nieporozumień, tym bardziej że świętowanie po holendersku i po polsku różni się… prawie wszystkim.
W Holandii świętowanie kolejnych lat życia jest bardzo ważne i ma swoją niepowtarzalną tradycję. Uroczystości urodzinowe i rocznicowe odbywają się według pewnych reguł, a przyzwyczajenie się do nich może Polakowi zająć trochę czasu.
O tradycję takich wydarzeń w Holandii zapytałam Marka pochodzącego z Limburgii:
Obchodzenie urodzin w Holandii jest… bardzo nudne. Siedzenie obok kogoś z dalekiej rodziny czy ludzi, których nie znasz, to naprawdę niełatwa sprawa. Na szczęście wiele osób wychodzi na papierosa, więc naturalnie dochodzi do zamiany miejsc. Bez tej okoliczności nikt nie może, ot tak, kogoś podsiąść, więc nie tworzą się małe grupki do rozmowy, a musisz konwersować ze wszystkimi. To nienaturalne.
Problematyczne składanie życzeń
Polacy wyprawiają urodziny w domu lub coraz częściej w klubach. Na typowych urodzinach w wydaniu polskim najważniejsza jest dobra zabawa, smaczne jedzenie i alkohol. Goście powinni się nastawić na to, że nie wyjdą głodni z przyjęcia, a wszystkie dodatkowe kalorie spalą w tańcu i zabawie.
Przyjęcie urodzinowe wydane przez Holendra będzie przeciwieństwem żywiołowej, zakrapianej alkoholem zabawy zorganizowanej przez Polaka.
Kiedy zaproszona osobowa przybędzie na urodziny, należy oczywiście złożyć życzenia, mówiąc gefeliciteerd!, czyli „wszystkiego najlepszego”, a dosłownie „gratuluję!”. Na tym nie kończy, bo według holenderskiej tradycji należy też złożyć życzenia najbliższym osobom solenizanta. Ten zwyczaj nie jest znany w innych krajach, dlatego obcokrajowcy reagują co najmniej zdziwieniem, kiedy słyszą gefeliciteerd! od innych gości. Oczywiście należy je złożyć również rodzicom solenizanta – można wtedy powiedzieć: gefeliciteerd met je zon/dochter.
Zapamiętaj! „Gefeliciteerd” – „wszystkiego najlepszego”.
Urodziny „w kółku”
Na początku przyjęcia podaje się gościom kawę lub herbatę, a następnie ciasto. Solenizant jest gospodarzem imprezy i to on obsługuje swoich gości. Impreza urodzinowa odbywa się w domu, więc by każdy zaproszony mógł swobodnie rozmawiać, ustawia się krzesła w kółku. Na przyjęciach często formują się „grupki” osób, które znają się lepiej. W rozmowach nie porusza się trudnych tematów typu polityka czy religia, a dyskutuje się o rzeczach, które nie sprawią nikomu dyskomfortu.
W zeszłe wakacje poszedłem na urodziny mojej cioci, na których oczywiście siedzieliśmy w kółku. Mi trafiło się miejsce obok wujka. Gram w zespole, więc na takich uroczystościach zawsze pojawiają się te same pytania: „Koncertujecie poza Holandią?”, a następnie: „Naprawdę w innych krajach słuchają takiej muzyki?”. Automatycznie odpowiadam na te pytania po prostu: „tak”.~Mark z Limburgii
Urodziny w Holandii są skromne i wcześnie się kończą.
Fotolia/Royalty free/Ivonne Wierink
Czas na alkohol!
Kiedy goście wypili już po filiżance herbaty i kawy, przychodzi moment na podanie napojów alkoholowych. Czas na imprezę! Każdy obcokrajowiec mieszkający w Holandii może pomyśleć, że goście po spożyciu trunku poczują się rozluźnieni i bardziej rozmowni. Błąd. Niewielka ilość alkoholu nic nie zmienia, bo zaproszeni nadal siedzą na krzesłach w kółku i nie zapowiada się, aby rozmowa się ożywiła.
Urodziny i po urodzinach
Przyjęcia urodzinowe są wydawane zazwyczaj w niedzielę, więc aby goście następnego dnia mogli spokojnie przygotować się do pójścia do pracy, spotkanie kończy się około godziny osiemnastej.
Świętowanie urodzin w Holandii nie wygląda tak bogato jak w Polsce. Goście kupują zwykle niedrogie prezenty, których wartość nie przekracza piętnastu euro, a zatem i gospodarz nie zapewnia dużej ilości potraw i alkoholu. Najważniejsza rada dla początkujących, którzy nie chodzą regularnie na przyjęcia wydawane przez Holendrów, to: przyjdź najedzony i nie spodziewaj się intensywnej zabawy do białego rana.