Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
47
RANDKUJĄC Z HOLENDREM

 
 
Nie od dziś wiadomo, że miłość nie zna granic, ale każde państwo i jego kultura narzuca swoje własne zasady rządzące światem randek i związków. Holendrzy mogą nam- Polakom czasem wydawać się dziwni w relacjach interpersonalnych. Jak naprawdę wygląda życie uczuciowe Holandii?


Holenderki

Dla wielu mężczyzn Amsterdam może wyglądać jak jeden wielki pokaz mody. Holenderki mają unikalny styl, są kolorowe i pewne siebie. Dlaczego zatem większość komplementów odbierają z dystansem? Nie dlatego, że zachwiana jest ich samoocena, ale dlatego, że podejrzewają, że coś może się za tą niewinną pochwałą kryć. Są też dobre w posyłaniu charakterystycznego, dla wielu onieśmielającego spojrzenia, którym niemal skanują faceta od góry do dołu. Mogą przez to na pierwszy rzut oka wydawać się chłodne i niedostępne, jednak przy bliższym poznaniu okazują się troskliwe i przyjacielskie. Za to nigdy, ale to przenigdy nie dadzą sobie wejść na głowę, dlatego mężczyźni typu macho nie mają u nich szans.

Z natury są dobrze zorganizowane i nie znoszą niezdecydowania, dlatego planując randkę z Holenderką lepiej przemyśl i dokładnie zaplanuj każdy szczegół. Tamtejsze kobiety randkują głową, nie sercem i rzadko mówią o uczuciach, są też z nich raczej kiepskie kucharki. Czy mają jakieś zalety? Oczywiście! Są bardzo atrakcyjne i otwarte na nowe doświadczenia. Wyglądają też dużo zdrowiej niż na przykład ich koleżanki z Wysp Brytyjskich i chyba nie trzeba wspominać jakie cuda z kobiecym ciałem może zdziałać tak popularna w Holandii codzienna jazda na rowerze.

Holendrzy

Lepiej nie pytaj swojego holenderskiego chłopaka czy wyglądasz grubo w tej sukience, bo jeżeli naprawdę wyglądasz, nie będzie owijał w bawełnę. Holendrzy są do bólu uczciwi i nawet nie przyjdzie im do głowy, żeby skłamać, nawet jeśli zależy od tego Twoje dobre samopoczucie. Nie spodziewaj się również kwiatów- ich wrodzona praktyczność i oszczędność (a czasami wręcz skąpstwo) podpowiada im, że nie należy wydawać pieniędzy na coś, co za parę dni uschnie i będzie nieprzydatne. Holendrzy są mistrzami w udawaniu, że Cię nie widzą, czasem mogą się przez to wydawać lekceważący i aroganccy, ale wynika to z tego, że na ogół są nieśmiali i nie wykazują inicjatywy. Imponują im silne i niezależne kobiety, ale nie są urodzonymi flirciarzami.

Nie masz co liczyć na bliższy kontakt, jeżeli sama w jakiś dosadny sposób nie okażesz mu swojego zainteresowania. Ale mimo że może trwać wieki, aby okazali swoje uczucia, to mają naprawdę dobre serca, są wspaniałymi kucharzami i dobrze radzą sobie na przykład z utrzymaniem domu i codziennymi obowiązkami. Szukają stabilnego, zorganizowanego życia, nie burzliwego, przelotnego romansu. A co jest w nich najlepsze? Że możesz poprowadzić z nimi spontaniczną pogawędkę na imprezie bez obaw, że odbiorą Cię dwuznacznie.
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


klein

21-11-2020 18:15

*Holenderką nie Holęderką
* buitenlander niet boutenlander

ja pdrl

ef f

17-05-2013 20:27

iraa00 napisał:
polecam technikę sprzedawcy dywanów ,dobrze zagadać, dać dotknąć, pokazać jak się trzepie

Jesteś boski. Siedzisz wieczorami i wymyślasz te teksty? Uśmiałam się do łez. Buziaki

iraa alkaida

16-05-2013 22:57

Nie zdążyłem zakończyć, zawsze robię ten sam błąd zamiast, przeczytać jeszcze raz,poprawić, zretuszowac,idzie ten mój paluch i wciska enter, tam brakuje morału, a miał być taki mniej więcej.
jak ktoś komuś jest pisany to z nim będzie, ja zawijam swój dywan i lecę dalej, mijam dział z chemia, szerokim łukiem; p ,bo lisy i cyganie kochają wolność

iraa alkaida

16-05-2013 22:43

Siemasz kapitanie, fajnie masz bo być może znalazłeś sobie kobietę swojego życia,i życzę tobie i małżonce wszystkiego dobrego.Nie zrobię chyba nic złego, posługując się twoja wypowiedzią aby podkreślić słuszność moich spostrzeżeń które progresywnie afiszuje.Podkreślam że mi od początku wyłącznie chodzi o flirtowanie z holenerkami ,nawet mam do tego skrót FJUT (fkrencaj jak urodzony tubylec) Samo to nie przychodzi,trzeba się tego nauczyć, polecam technikę sprzedawcy dywanów ,dobrze zagadać, dać dotknąć, pokazać jak się trzepie teraz do rzeczy, streszczenie wypowiedzi kapitana,wersja rymowana. Ona i On widzieli się codziennie w tym samym miejscu, o tej samej porze, ona czasem na niego spoglądała, widziała ze dobry chłopak, pracowity ze się stara,chemia zadziałała są razem i gitara,szczęśliwa młoda para,za to stary i stara obgryzają pazury,bo wiedzą że taki jak on, pije,bije i kradnie, a jak się napije szcza gdzie popadnie, z tą myślą lecą, dnie miesiące ,po czasie dochodzenia, widza ze on jest
Porządku nikt juz nie ma mu nic do zarzucenia.hmmm nie tak to miało wyglądać, ale jest jak jest, ,

GREGOR Hardstyle

16-05-2013 19:37

p

Jaroslaw Krzyzanowski

16-05-2013 19:02

ja jestem obecnie w związku z Holęderką, i nie zamieniłbym jej na żadną inna,

poznaliśmy się w pracy, mówiłem wtedy jeszcze tylko kilka słów ale probowałem, resztę uzupełniałem angielskim, nigdy nie czułem żeby traktowała mnie gorzej, jak boutenlandera, tak samo jej rodzicę, nasłuchali się o pijanych kierowcach i innych nieciekawych opinii z mediów, i obserwowali mnie uważnie, lecz szybko się do mnie przekonali i zaakceptowali, sąsiedzi i dalsza rodzina była bardzo ciekawa, ogólnie jeśli chcesz się uczyć Holęderskiego, ludzie to doceniają i interesują się tobą,

Podoba mi się u mojej kobiety że nie jest zmanierowana, spotkałem tutaj sporo Polek, wielkich ksieżniczek, które by tylko malowały paznokcie i ładnie wyglądały, moja kobieta nie oczekuje że wszedzię zostanie zawieziona, sama jeździ własnym autem i potrafi złożyć z własnej chęci szafe z IKEI.

Oczywiście nie każda Polka jest taka, nie chcę nikogo broń boże urazić, jednak moje, podreślam moje doświadczenie z szukaniem Polki za granicą nie jest pozytywne, wszystkie kobiety które mnie interesowały były zajęte

Ps: Moja dziewczę podpowiada mi że młode kobiety mają bariery przed rozmową po angielsku, jak się robią starszę, to trochę poznają obcokrajowców i pojeżdzą po świecie, robią się bardziej otwarte, do młodszych musicie mówić po Holędersku

Pozdrawiam

iraa alkaida

15-05-2013 22:45

Spoko, nikt nie chodzi z flagą na czole ale są autoskojarzenia, sprawdziłem sobie w google stereotyp polaka 5/5 wszystkie negatywne. Temat w jakim się kręcimy to jak poderwać holenderke, tak więc po co palić się na początku, co zrobi lis aby wejść do kurnika?.jak pozna, polubi,pokocha,jest twoja, ale na początku według mnie trzeba nęcić, podsypac
,zachęcić do wzięcia,a nie straszyć, później gdy juz będziesz holować, zobaczysz, albo się zerwie albo wpadnie na patelnie. One są u siebie,a my u nich, swojemu ona da, bez nencenia,tyle żeby siedział. A my musimy kombinować ,to według mnie nie jest tak ze wstydzimy się kraju poprostu text, I come from polend, nie daje takich mozliwosc.jak nie tak,to tak, bo każda ryba lubi pływać
(Motyw wedkarski zaczerpniety z animal planet..)




Ganja stworzyła mi rysę na głowie,od wczorajszej wizyty u fryzjera każdy to widzi

Rafał G

13-05-2013 13:11

Pamietajcie - granice tworzymy sobie sami w głowach! Nikt nie chodzi z flagami na czole i tak naprawdę każdy patrzy na siebie, aby jakoś odnaleźć się w tych szalonych czasach (a kiedy nie były szalone?)... Mam już troche dość płaczu jak to źle nam Polakom i co tam nasza husaria nie narobiła pod Wiedniem (na podstawie czego powstała rodzima produkcja, która pokazała jakie jest właśnie nasze miejsce w szyku)... Super fajnie, ale 'to se ne vrati' i teraz nie zalewamy Turków zmasowanym atakiem konnicy, ale raczej ekhm... Zalewamy tanią siłą roboczą...

DARNOK - chcesz pokazać, że orzeł potrafi, to może pokaż?!

Nie czytałem wszystkiego co piszecie ale...wstydzić się pochodzenia?masakra jakaś!Pozdro

Bliżej nas