Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
7
Jak (prawie) za darmo nauczyć się języka holenderskiego?

 
 

Foto: http://www.universidadeshn.com/blog/
estudiar-para-los-examenes/

Nauka języka jest kosztowna. Samo zaopatrzenie się w książki i słowniki jest dużym wydatkiem, a co dopiero opłata za kurs językowy czy też indywidualne korepetycje. Możemy zmniejszyć te koszty ucząc się sami i to wcale nie ślęcząc nad książkami. Zastanówmy się więc jak wykorzystać codzienne sytuacje do poprawy naszego słownictwa i gramatyki języka holenderskiego.


Jak to jest, że przestajemy przyswajać nowy język?

Najpierw zastanówmy się dlaczego w pierwszej fazie pobytu w Holandii przyswajamy język a potem następuje wręcz regres.

Schemat jest podobny. Przyjeżdżasz do Holandii szukasz pracy lub już ją masz załatwioną przez polskiego pośrednika. Na początku chcesz nauczyć się języka, masz ze sobą jakąś książkę, coś robisz, myślisz - pół roku, góra rok będę mówić. Jednakże wpadasz w wir pracy, szukania tańszego i lepszego mieszkania. Zakupy robisz w supermarkecie, gdzie widzisz co bierzesz, więc nie musisz nic czytać, przy kasie widzisz na wyświetlaczu ile masz zapłacić. Twój poziom holenderskiego zatrzymuje się, nie przyswajasz nowych zwrotów. Problemy zaczynają się jak chcesz się wyrwać z kręgu monotonnej pracy lub gdy Twoje dziecko idzie do szkoły i nie jesteś w stanie dogadać się z jego nauczycielami. O pomaganiu mu w odrabianiu prac domowych (których na szczęście w Holandii jest mniej, niż w Polskiej szkole) nie ma też mowy.

Co więc zrobić, aby małym wysiłkiem polepszać znajomość języka holenderskiego, a co za tym idzie zbudować swoją karierę?

Może nie będę tu odkrywcza, ale kluczem jest systematyczność oraz stosowanie różnych metod. Poniżej podam parę sposobów, jak w codziennym zabieganym życiu znaleźć chwilę na naukę języka, który w dodatku nie należy do najłatwiejszych.

Motoda 1 – w supermarkecie

Zazwyczaj wbiegasz do supermarketu – bierzesz towar z półki i lecisz do kasy. Stając następnym razem przy kasie, czekając na zeskanowanie popatrz na produkty, które masz w koszyku i postaraj się bez czytania je nazwać. A teraz sprawdź na etykietach, czy miałeś racjeę. W domu na małych kartkach napisz sobie nazwy produktów, których nie znałeś i tu przechodzimy do następnej metody...

Metoda 2 – własnoręcznie wykonane fiszki

Fiszki to świetna metoda nauki, bo są małe i możesz je zawsze zabrać ze sobą np. do autobusu. Jak wykonać fiszkę? Nic prostszego. Kroisz kartkę papieru na małe karteczki – moje mają po 3 na 5 centymetrów. Z jednej strony piszesz holenderskie słowo lub wyrażenie np. „volle melk”, a z drugiej jego polski odpowiednik czyli „pełne mleko”. Jeżeli dodatkowo masz zacięcie i lubisz pracować ze słownikiem na osobnych kartkach możesz wypisać ze słownika rodzajniki czyli „de melk” i osobno przymiotnik „vol”czyli „pełny”. Teraz przechodzimy do następnego kroku. Czytasz polski napis czyli „pełne mleko” i w myśli przypominasz sobie jak to jest po niderlandzku. Jeżeli dobrze odpowiesz kładziesz fiszkę na jedną kupkę, a jeżeli źle to na drugą. Po przejrzeniu wszystkich fiszek jeszcze raz przeglądasz te, których nie znałeś. Ważne jest, aby robić to parę razy dziennie po 5-10 minut. Nie wypisuj też więcej niż 20 karteczek dziennie. Jeżeli będziesz miał ich za dużo, to nie zdążysz ich przyswoić a zaległości zniechęcą Cię do dalszej nauki. Pomyśl tylko 20 słów dziennie to 608 słów miesięcznie i aż 7800 rocznie!

Metoda 3 – u rzeźnika lub w piekarni

Stojąc w kolejce wsłuchuj się w dialogi prowadzone pomiędzy sprzedawcą a klientami. Wiele dialogów jest stałych np. „Wie is er aan de beurt”, „ Anders nog iets” czy też „Ik wi graag....” Przeczytaj też na wywieszkach jak nazywają się produkty. Jak przyjdzie kolej na Ciebie zamów po holendersku. Zapomnij, że łatwiej jest Ci po angielsku. Spróbuj, dasz radę. Holendrzy naprawdę cenią ludzi, którzy się starają. Jak znudzą Ci się dialogi u rzeźnika i w piekarni idź do innych miejsc jak poczta, bank czy też fryzjer. Nastaw uszy i w myśli powtarzaj dialogi.

Metoda 4 – darmowe gazety i foldery reklamowe

Jeżeli na swojej drodze do pracy masz okazję zdobyć bezpłatny egzemplarz gazety „Metro”, nie omieszkaj do niej zajrzeć. Wiadomo, że od razu nie zrozumiesz wszystkiego, ale przejrzyj gazetę, napisy pod zdjęciami i aż sam się zdziwisz, że wiesz o czym są artykuły. O wielu gorących tematach już słyszałeś np. od znajomych czy też z polskiej telewizji. Jeżeli wiesz, że Turcję nawiedziło trzęsienie ziemi, na pierwszej stronie gazety jest zdjęcie gruzów i podpis „Aardbeving in Turkije” to łatwo się domyśleć że „aardbeving” to trzęsienie ziemi, a Turcja to „Turkije”. Nie zawsze trafisz, ale jeżeli będziesz dociekliwy to w domu sprawdzisz parę słów w słowniku i tym samym poszerzysz swoje słownictwo. A co z folderami? Dostajesz je za darmo do domu, poświeć parę minut dziennie, aby przeczytać co jest napisane pod obrazkami.

Metoda 5 – oglądanie seriali i wiadomości w internecie

Przyjmuję, że jesteś już trochę osłuchany z językiem serowych głów (kaaskop), regularnie szpiegujesz w piekarni, czytasz Metro i codziennie uczysz się z fiszek 20 nowych słówek. Jesteś zatem gotów na następny etap - oglądanie telewizji w internecie. Dlaczego w internecie, a nie w telewizorze? W internecie sam decydujesz kiedy i co oglądasz, zatrzymujesz program kiedy dzwoni telefon i oglądasz jeszcze raz ten sam program, aby zrozumieć więcej niż za pierwszym razem. Osobiście polecam stronę www.uitzendinggemist.nl, jest tu masa programów. Sam wybierzesz co Cię interesuje. Każdy lubi coś innego. Na początek polecam jednak coś prostszego np. program informacyjny „Nos Journaal”, a jeszcze lepiej jego wersję dla dzieci „Nos Jeugdjournaal”. Dlaczego wiadomości uważam za najłatwiejsze? Tak jak w przypadku gazety „Metro”, o wielu wydarzeniach już słyszałeś. Dlaczego wersja dla dzieci, a raczej młodzieży bo „jeugd” to młodzież? W tym programie mówiąc np. o trzęsieniu ziemi w Turcji, dali by jeszcze wstęp np. gdzie leży Turcja, jak powstają trzęsienia ziemi, a więc wiadomość będzie powiedziana kompleksowo, ale prostszym językiem. Ważne jest aby obejrzeć taki program dwa razy. Pierwszy raz słuchamy non stop (nie bój się Nos Jeugdjournaal to tylko 10 minut, także dasz radę się skupić) i wsłuchujemy się ogólnie w tematy. Za drugim razem wiemy już o czym jest mowa i słuchamy po to, aby poznać szczegóły. Tym razem więc zatrzymujemy i cofamy jeżeli czegoś nie zrozumieliśmy. Niektóre kluczowe słowa możemy sprawdzić w słowniku i zrobić z nich fiszki. Pamiętamy jednak, nie więcej niż 20 słówek dziennie, aby mózg nam się nie zlasował. Po wiadomościach możemy też obejrzeć jakiś serial , a z niego tak jak z piekarni nauczymy się dialogów używanych między Holendrami. Dobrze jeżeli spodoba nam się jakiś tasiemiec, bo to sprawi, że będziemy z utęsknieniem czekali na następny odcinek i nową porcje słów i wyrażeń!

Metoda 6 – nowa lepsza praca

Kiedy już po roku w naszym holenderskim słownictwie przybyło 7800 słów, jesteśmy osłuchani z dialogami z poczty i z seriali, czas na najważniejszy krok. Tkwiąc za długo w jednej pracy nie rozwijamy się, dochodzi do rutyny, zniechęcenia i ogólnego niezadowolenia. Cierpimy na tym nie tylko my, ale też nasi najbliżsi, którzy muszą wysłuchiwać jak jest nam źle. Teraz musimy dokonać analizy naszych dotychczasowym osiągnięć. Musimy też szczerze przeanalizować na jakie stanowisko pozwoli nam obecny poziom języka niderlandzkiego. Nie szukaj tylko dobrze płatnej pracy. Twój cel to nie tylko lepsze zarobki, ale także i nawet przede wszystkim satysfakcja z tego co robimy. Wybieraj pracę, która najbardziej pasuje do Twojego charakteru i do Twoich zainteresowań. Wybieraj też stanowiska, na których nauczysz się czegoś nowego i będziesz miał większy kontakt z językiem holenderskim niż dotychczas. Nie bój aplikować o nową lepszą pracę i chodzić na rozmowy kwalifikacyjne. Przecież masz doświadczenie zawodowe, mówisz już po niderlandzku. Jak już zdobędziesz nową prace, zobaczysz ile nowych zwrotów będziesz codziennie przyswajał.

Metoda 7 - polubić Holandię i język holenderski

W sumie to powinno znaleźć się na samym początku. Nie da się nauczyć języka, nie lubiąc go. Zastanów się co Ci daje pobyt w Holandii? Pomyśl czy chcesz tu dalej być, jeżeli odpowiedź jest TAK, to nie ma wyjścia - musisz polubić ten kraj, język i ludzi, aby czuć się lepiej i u siebie. Takie są moje propozycję na szybszą naukę holenderskiego. Jakie są Twoje metody? Z chęcią dowiem się co Ty robisz, aby szybciej nauczyć się „chrząkać” jak lokalni.
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Ania Kowalska

10-11-2018 21:31

Polecam bloga z metodą wesołej nauki holenderskiego poprzez słuchanie muzyki i czytanie komiksów, całkowicie za darmo i online =)
www.doholandii.blogspot.com

Aśka Jóźwiak

06-11-2018 14:18

Ja polecam TaalEffect.com

Ania Kowalska

04-11-2018 17:59

Zapraszam serdecznie na moją stronę poświęconą nauce holenderskiego poprzez czytanie wesołych komiksów i słuchanie piosenek.

Teksty z tłumaczeniami i opracowaniem, całkowicie za darmo!

www.doholandii.blogspot.com
www.facebook.com/do-Holandii

Daria a

05-04-2013 22:15

polecam www.taalklas.nl

Patboy !!!

05-04-2013 22:08

MariaAntoinette napisała :

It's also easier if you make dutch friends


en voraal niet ENGELS met ze praten schat!
Blad nr.1 !!!
duzo Holendrow leci na latwizne i mowi do naszych rodakow po Angielsku !!

Więcej informacji jak i gdzie się uczyć języka niderlandzkiego znajdziecie na:

www.facebook.com/nauka.jezyka.holenderskiego

lub

naukaholenderskiego.blogspot.nl/

Bliżej nas