A ja tam wierze, że się uda jeśli tylko tego tak naprawdę chcesz.
Paliłam jakieś 9-10 lat z przerwami - bo rzucałam
, teraz od roku i trzech miesiecy nawet nie myślę o fajkach, ale jest mi łatwiej bo mieszkam z niepalącym partnerem, wiec nie ma nawet co porównywać tego rzucania fajek do poprzednich. Nie otacza mnie dym na co dzień a co za tym idzie nie myślę o zapaleniu. Dodam jeszcze, ze przy ostatniej skutecznej próbie rzucenia używałam Niquitin i pomogło w pierwszych bolesnych dniach.