Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
testek

()
Początkujacy
A czy to czasem się nie odbywa na takiej zasadzie. Fura ubezpieczona na korzystnych warunkach, płonie a ja zgłaszam do ubezpieczyciela jacy to niedobrzy ludzie spalili mi auto /zdezelowane/. Chwytliwe bo na czasie i świeża kasa płynie.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Sprawa jest już nagłośniona w mediach, było wspomniane w rmfie, jest artykuł na polonia.nl razem ze zdjęciami. Jest tam też link do strony holenderskiej, gdzie są zdjęcia zrobione chyba przez straż pożarną (nie znam holenderskiego jak jest inaczej prosze mnie poprawić). A do sprawy dyskryminacji mam dwojakie podejście, z jednej strony jest to taki tymczasowy chaos, wielu holendrów jest przeciw tej akcji, a z drugiej te przykłady, i np to jak często spotkałem się z pretensjami przypadkowo spotkanych holenderó, jacy to polacy źli, że kradną, i że zabierają prace, i że tyle polskich aut jeździ bla bla bla, ale fakt, trzeba to nagłaśniać.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Radzik91 oczywiscie ze takie fakty nalezy naglasniac czy to bedzie polski wlasciciel samochodu
czy powiedzmy hiszpanski. W EU codziennie plonie wiele samochodow a powody sa rozne choc
najczesciej mamy do czynienia z bezmozgimi gowniarzami z malych miejscowosci ktorzy akurat
z nudow podciagneli sie przykladowo pod Wildersa. Sam widzisz co zle rozumiany nacjonalizm robi z ludzi.
Patrzac obiektywnie to zapewne wiesz jakim uczuciem darza Polacy kierowcow TIR na wschodnich numerach, pomijajac juz nawet fakt ze byli sprawcami wielu tragedii. To samo jest tutaj. To maly kraj o zupelnie innych korzeniach kuturowych. Zauwaz ze Holendrzy bardzo trzymaja sie swoich zasad i moze sa przez to bardziej przewidywalni to jednak pojawia sie opor kiedy ktos im te zasady narusza a nasza sarmacka nazwijmy to mentalnosc nie znajduje tu zrozumienia. Wpadnij kiedys na Red Light do Amsterdamu i anonimowo nie rzucajac sie w oczy, najlepiej w weekendy popatrz jak nasi sie bawia. Jesli wnikniesz bardziej w temat to pierwsze co sie rzuca w oczy ze ci najbardziej sarmaccy powiedzmy to ludzie ktorzy urwali sie z campingu jakiegos uitzendburo i wpadli sie zabawic. Wszystko cacy tylko niektorzy tu zyja tez pomiedzy weekendami i nie do konca zgadzaja sie z opinia ze Polacy pija, rozrabiaja, kradna i cpaja. Tylko co to takich "turystow" obchodzi. A opinia zostaje i ciagnie sie za nami jak smrod. A moze zaproponuje metode bezinwazyjna. Przestudiujcie historie tego kraju, poznajcie ich mentalnosc i po prostu nauczcie sie z nimi zyc a strzelanie fochow dlatego ze jakis tleniony faszysta zmobilizowal bande zombie ktorzy chcieli sie wykazac podpalajac samochody. Jest wiosna i mlodziez sie nudzi.
Jakos nie zauwazylem lapanek na ulicach i wywozenia wagonami do obozow.
I nie daj sie przerabiac ludziom ktorzy chca z tego zrobic "polski holocoust" . Przestrzegam tylko bo odbije sie nam to czkawka. Zrozumieja to ci ktorzy zwiazali sie z tym krajem i zamierza sie tu zostac."Gosciom" zalecam nie wnoszenie blota do nas. Proste jak ru...nie
Kiedy ja sie doczekam ze ktos otworzy w koncu polski lokal w Amsterdamie bez obaw ze rodacy rozpier....la ? Obiecuje ze po otwarciu nie wyniosa mnie na noszach
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
ragusek napisał:
Faktycznie marek masz jakieś poważne problemy z poprawnym pisaniem nicków...

Ale przynajmniej imiona pisze z duzej
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Chlopaki,a mam na mysli Tornado,Marka i Raguska,w koncu glosy zdrowego rozsadku tu widze
Trudno Wam nie przyznac racji
A polski lokal w Amsterdamie ?? Mam nadzieje,Marku,ze kiedys takowego doczekamy Na dzien dzisiejszy spijam piwo tradycyjnie w Waterhole
Milego weekendu zycze i pozdrowionka
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Malutka ja wiem ze moze kiedys znajdzie sie jakis kamikadze kory otworzy polski lokal.
Co do Waterhole to sama rozumiesz. Znam ten lokal zanim go jeszcze przeniesiono z Red Light
i umieszczono obok Melkweg. OK jest jeszcze The Cave na Princeghraght itd. i tylko to nam zostalo bo zadymy techno malo mnie kreca.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Marek
A byłeś w Klein Zakopane
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Nie bylem ale mowie raczej o Amsterdamie a jechac 120 kilomertow zeby zjesc polski obiad to lekka przesada. Ale generalnie mam na mysli cos w rodzaju polskiego baru, klubu a nie weselne klimaty. Przynajmniej tak to wyglada na zdieciach.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Nie mam pojęcia czy znajdzie się na tyle odważna osoba, która otworzy taki bar i na dodatek w Amsterdamie. Czynsze najmu takiego czegoś są zaporą niemalże nie do przeskoczenia. Wyposażenie personel wielkość tego i frekwencja. To wszystko składa się na ten końcowy wynik + albo minus. Nie jest to łatwe i proste przedsięwzięcie, na którym można się przejechać. No ale może znajdzie się ktoś odważny.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Koniecznie z jajami
Zgłoś wpis


Bliżej nas