Cytat wiadomosci ktora pojawila sie na mojej grupie: 'Biznes Holandia' na portalu GL. (url: www.goldenline.pl/forum/2443418/pomoc-dl...i-porwanego-dziecka)
"Witam,
mam na imie Barbara.
Jestem matka porwanego 05 listopada 2010 roku 3,5 letniego Jean Paulka:
interwencja.interia.pl/news?inf=1556836
tvs.pl/31279,probuje_odzyskac_syna_ktorego_...
tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/m...
Moj synek zostal porwany przez mojego bylego partnera za pomoca wynajetych przez niego ludzi. Dopiero 25 maja 2011 roku do Prokuratury Holenderskiej wplynely nakazy sciagnia z Prokuratury Polskiej.
Minelo pol roku, w lutym synek zostal odnaleziony. Od tej pory widuje go przez godzine tygodniowo, poniewaz Panstwo holenderskie czekalo na przeslanie dokumentacji z Polski.
Ze wzgledu na toczace sie sprawy sadowe: karne i cywilne jestem strasznie wykonczona fizycznie i psychicznie, a moj synus prosi i blaga bym zabrala go do domu.
Umozliwic mi to moze sprawa apelacyjna prawa karnego w zwiazku ze sciganiem z urzedu przeslanym z Polski.
Sparaw ta kosztuje mnie 1500 E, poniewaz nie mam juz prawa do dofinansowania.
Uzbieralam juz 300 E, jesli ktos moglby mi pomoc, bardzo prosze o wsparcie. Jak bedzie trezba, przesle dokumntacje potwierdzajaca moje wydatki oraz koszt sprawy apelacyjnej.
Bardzo niezrecznie jest mi pisac tego maila, nigdy nie bylam w takiej sytuacji, nigdy nie przypuszczalam,ze bede musiala prosic obcych ludzi o pieniadze,
bardzo Was przepraszam i prosze o zrozumienie,
Barbara Anna."
"Witam,
mam na imie Barbara.
Jestem matka porwanego 05 listopada 2010 roku 3,5 letniego Jean Paulka:
interwencja.interia.pl/news?inf=1556836
tvs.pl/31279,probuje_odzyskac_syna_ktorego_...
tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/m...
Moj synek zostal porwany przez mojego bylego partnera za pomoca wynajetych przez niego ludzi. Dopiero 25 maja 2011 roku do Prokuratury Holenderskiej wplynely nakazy sciagnia z Prokuratury Polskiej.
Minelo pol roku, w lutym synek zostal odnaleziony. Od tej pory widuje go przez godzine tygodniowo, poniewaz Panstwo holenderskie czekalo na przeslanie dokumentacji z Polski.
Ze wzgledu na toczace sie sprawy sadowe: karne i cywilne jestem strasznie wykonczona fizycznie i psychicznie, a moj synus prosi i blaga bym zabrala go do domu.
Umozliwic mi to moze sprawa apelacyjna prawa karnego w zwiazku ze sciganiem z urzedu przeslanym z Polski.
Sparaw ta kosztuje mnie 1500 E, poniewaz nie mam juz prawa do dofinansowania.
Uzbieralam juz 300 E, jesli ktos moglby mi pomoc, bardzo prosze o wsparcie. Jak bedzie trezba, przesle dokumntacje potwierdzajaca moje wydatki oraz koszt sprawy apelacyjnej.
Bardzo niezrecznie jest mi pisac tego maila, nigdy nie bylam w takiej sytuacji, nigdy nie przypuszczalam,ze bede musiala prosic obcych ludzi o pieniadze,
bardzo Was przepraszam i prosze o zrozumienie,
Barbara Anna."