Toppi,
chyba temat wymknal Ci sie spod kontroli.
Najpierw jestes oburzona ogloszeniem zamieszczonym przez panne wiadomej profesji na tym portalu. Wstyd Ci, ze jestes Polka.
Sorry, gdybys byla Francuzka, na francuskim portalu znalazlabys takie same.
Potem tlumaczysz, ze chodzi o grozbe chorobsk przenoszonych - jak zycie
- droga plciowa. Tak jakby prostytutki byly jedenym zrodlem zakazen.
A na koniec apokaliptyczna wizja nieszczesc ludzkosci spomiedzy Bugu i Odry sprowadzonych przez te wszetecznice! Brakuje mi tylko wyciagnietych rozpaczliwie raczek dzieci blagajacych: "tatulu, nie ostawcie nas na pastwe losu!"...
I jeszcze mala dygresja co do Twojego cytatu: pies na smyczy podkladajacy sie pod Turka... Hmmmm... Tu raczej kojarzy sie z psem zerwanym z lancucha. I co ma Turek (czemu nie Niemiec, Bulgar, Chinczyk?...) do poczatku watku?
Jakos nijak ma sie to do ogloszenia. Za duzo niekonsekwencji.
Rozumiem, ze pracujesz jako terapeuta lub maatschappelijk werker, albo cos w tym klimacie?...
To jeszcze nie wiesz, ze zdrowemu zwiazkowi nic i nikt nie zagrozi? Nie mowie o skokach w bok, te zdarzyc sie moga i wcale nie musza byc tragedia. Ludzie, ktorzy - doslownie - nie sa razem nie moga wymagac zbyt wiele. Co, obraczke czystosci maja zalozyc? Jak to sie ma do cielesnosci? Juz przyklad celibatu pokazal, jak utopijne i bezsensowne nakazy prowadza do nieszczesc.
Human being to nie tylko zasady. Milosc - nie tylko swiergolenie ptaszkow.
Rozpadaja sie te zwiazki, ktore i tak byly skazane na niepowodzenie. Bo ludzie dobieraja sie czesto na zasadzie "ach, jakie piekne oczy! (dupa, cycki itp)". A ani dziecko ani slub nie sa gwarancja stalosci zwiazku. Takie jest zycie.
Chyba lepiej zrozumiec pewne zasady rzadzace swiatem, niz naginac je do swoich wizji. Albo szukac partnera ktoremu sie ufa.
Pfff, ale sie ciotka Violka nagadala!
A Blondyn zmienil image!
Nie uciekaj!