Ilu ludzi tyle opinii.... Jednak ciężko jest mieć kraj, w którym człowiek się wychował, nauczył tego i owego , głęboko gdzieś jak to ujęła Hacitta. Przecież to dzięki Polsce ( o ile w niej się wychowywaliśmy), polskiej szkole, polskim kolegom, koleżankom, polskiej kulturze i szkole jesteśmy jacy jesteśmy i reprezentujemy co reprezentujemy. Inną kwestią jest brak łatwości życia w tym dziwnym kraju zwanym Polską. Może dziwnie to zabrzmi, ale zaszłości historyczne komunizmu wiele namieszały w głowach Polaków. Na całe szczęście się to powolutku zmienia. Ale powolutku, gdyż tamtejsza władza, która wmawiała rodakom, że "Słowacki wielkim poetą był", jeszcze nie umarła i troszczy się o to by zbyt szybko to nie nastąpiło.Myślę, że 20 lat przemian zrobiło swoje i metodą prób i błędów zmierzamy w dobrych kierunkach. Do standardów holenderskich jeszcze dłuuuga droga przed Polską, ale też trzeba mieć nadzieję, że droga spowita mniejszymi czy większymi sukcesami. Czego zresztą życzę Krajowi.
A tak w ogóle to nasz "dom" jest przecież tam gdzie po prostu czujemy się szczęśliwi. I nieważne czy to Holandia , Chicago, Chiny czy Islandia, ważne tylko by jednak nie zapominać o swoich korzeniach, bez których możemy "uschnąć" ( proszę się nie śmiać to tylko taka dziwna gra słów - jaki autor, takie słowa
).
Pozdrawiam...