Baileys, i tu się z Tobą zgodzę.
Nie byłoby przestępstw bez ofiar-wolontariuszy.
I właśnie dlatego trzeba o tych sprawach mówić. Nie jest silną stroną ludzi słabych (o! jaki piękny oksymoron!
) umiejętność przeciwstawiania się przeciwnościom. Dzięki nam można jednak ostrzec i ustrzec przed nimi wielu. Zanim popadną w bagienko i zanim zaczną szukać pomocy.
Wiem też, że wielu takim już pomogłaś
.
Zwyczajny, mądrze mówisz.
Nie zgadzam się tylko z jednym; portal nie pada! Zmieniła się ekipa, ale portal żyje i żyć będzie
. I chwała bogom wszelakim za to.
Panta rhei!
Kerida, wszyscy z nas kiedyś zaczynali swoje życie tutaj. Niewielu przyszło to bez trudu.
Nie napisałaś czego tak naprawdę szukasz i jaka jest Twoja sytuacja. Generalnie jest OK, jeśli tylko to nie praca (gdziekolwiek i bylejaka) jest celem. Co nie znaczy, że nie można jej znaleźć
Języka nauczysz się szybciutko na kursie, ale przede wszystkim podczas kontaktów z autochtonami, a życie codzienne jest takie jak wszędzie. Każdemu w gruncie rzeczy chodzi o to samo: spokój, bezpieczeństwo i fun (i jeszcze miłość, ale to już nie każdemu)
.
Powodzenia!
...Sie rozgadałam...