Rada zaczerpnięta z książki "Najbogatszy człowiek w Babilonie" (ogólnie polecam, przyjemnie się czyta a daje bardzo fajne rady na początek), mianowicie: jak masz powiedzmy 2000 zł, to 200 włóż do skarpety. W ogólnym rozrachunku nie powinnaś odczuć braku tego, ew. Pierwszy miesiąc to będzie nauka życia bez 1/10 wypłaty, a potem już z górki.
Ogólnie to jeszcze są tam rady na temat inwestowania oszczędności, ale to juz pomińmy. Główną sentencją jest odkładanie 1/10 zarobków na jakąś oszczędnościówkę, do skarbonki, czy skarpety. Aczkolwiek osobiście jestem zdania, ze lepiej jest inwestować w kruszce
mennicamazovia.pl/ Jak złote monety.