Rodaku!!!
Do odważnych świat należy. Jak napisał Kolek. Holandia w dzisiejszych czasach to nie ten kraj z kilkunastu lat wstecz. Wówczas za samo przebywanie na terenie Holandii bez ważnej wizy lądowało się w kursie powrotnym do kraju. Nie mówiąc już o tym jak zostałeś nakryty na pracy, której w tamtym czasie było z pewnością więcej, ale my Polacy byliśmy mało znani. Tamte czasy to już historia. Na swoim przykładzie mogę Ci powiedzieć jedno. Jeżeli ktoś chce pracować i nie dotyka go coś takiego jak pracowstręt to z pewnością pracę znajdzie. Znajomość języka jest dużym ułatwieniem. Parę własnych groszy także. Ja w Holandii zostałem mając w kieszeni 70 guldenów z języków obcych znałem język rosyjski. Znajomości na terenie Holandii zero. Przeżyłem tutaj kilkanaście lat. Dałem sobie radę i nie ubolewam. Nie będę wypowiadał się na temat staki godzinowej jaką możesz uzyskać. Wszystko zależy co chcesz robić i w czym czujesz się dobrze. Z mieszkaniem jest różnie, ale tak jak Ci napisała i podpowiedziała Anja na początek wcale nie musi to być apartament. Wystarczy pokój z dostępem do kuchenki i jest cacy. Pobędziesz popracujesz i wówczas zadecydujesz - zostajesz czy nie. Co do okresu bądż jak inni to nazywają sezonu. Ja w Holandii zostałem w Listopadzie i dla mnie akurat to był sezon. Głowa do góry do przodu i witamy w kraju tulipana. Powodzenia
Do odważnych świat należy. Jak napisał Kolek. Holandia w dzisiejszych czasach to nie ten kraj z kilkunastu lat wstecz. Wówczas za samo przebywanie na terenie Holandii bez ważnej wizy lądowało się w kursie powrotnym do kraju. Nie mówiąc już o tym jak zostałeś nakryty na pracy, której w tamtym czasie było z pewnością więcej, ale my Polacy byliśmy mało znani. Tamte czasy to już historia. Na swoim przykładzie mogę Ci powiedzieć jedno. Jeżeli ktoś chce pracować i nie dotyka go coś takiego jak pracowstręt to z pewnością pracę znajdzie. Znajomość języka jest dużym ułatwieniem. Parę własnych groszy także. Ja w Holandii zostałem mając w kieszeni 70 guldenów z języków obcych znałem język rosyjski. Znajomości na terenie Holandii zero. Przeżyłem tutaj kilkanaście lat. Dałem sobie radę i nie ubolewam. Nie będę wypowiadał się na temat staki godzinowej jaką możesz uzyskać. Wszystko zależy co chcesz robić i w czym czujesz się dobrze. Z mieszkaniem jest różnie, ale tak jak Ci napisała i podpowiedziała Anja na początek wcale nie musi to być apartament. Wystarczy pokój z dostępem do kuchenki i jest cacy. Pobędziesz popracujesz i wówczas zadecydujesz - zostajesz czy nie. Co do okresu bądż jak inni to nazywają sezonu. Ja w Holandii zostałem w Listopadzie i dla mnie akurat to był sezon. Głowa do góry do przodu i witamy w kraju tulipana. Powodzenia