Jak wyglada rozmowa o prace w holandii?? - Holandia - s4

Czyli stres normalna sprawa jesli czlowiek nie jest obyty w takich sytuacjach. Pewnosc siebie, maly notesik, dlugopis i pewnosc zapisywania tego co mowia sprawia ze pracodawca widzi ze konkretna z ciebie osoba i w jakims stopniu zorganizowana

Tak trzeba było mówić wcześniej o tym notesiku ! mimo stresu i dla mnie dość multi-językową rozmową z pracodawcą, dobrze sobie poradziłam.

Mirekb215 napisał:
Tak krotko. Oczywiscie ze ci zaproponuja najnizsza stawke. Chca dobry interes ubic tym bardziej ze jestes z polski. Proponuja ci stawke patrza na twoja reakcje i jesli nie widza ze ci to nie pasuje to wiecej nie proponuja. Trzeba sie z nimi targowac na samym poczatku tak jak na rynku tylko w tym przypadku trzeba mowic wiecej niz sie chce aby potem mozna bylo zejsc ze stawki i nadal byc zadowolonym. Oczywiscie to jest tylko w tym przypadku jak wiesz ze jestes dobra w tym co robisz, znasz swoje mozliwosci i masz doswiadczenie. W przeciwnym razie mozna nie uslyszec slow typu : no dobrze przemyslelismy to i znalezlismy jeszcze powody aby pani/panu placic wiecej.
W tempo team wiecej powinni placic chyba gdzies okolo 9,5 brutto u nas byl w firmie jeden holender skierowany przez to biuro pracy na okres probny i mowil mi ze okolo tylu ma, ale oni nie gwarantuja mieszkania z tego co pamietam. Pozdrawiam

9.5 brutto

KaRol przy 176 godz w miesiacu na reke liczac 40 godz tygodniowo po odliczeniu podatku zostanie gdzies okolo lekko na reke ponad 1300 euro czyli to wychodzi to samo co przez posrednictwo polskich biur pracy oczywiscie biore pod uwage te normalne biura ktore nie robia ludzi w balona. Biuro pracy nie oferuje mieszkania tylko pokoj i czesto z kims jeszcze, przy wynajeciu pokoju tylko dla siebie to okolo 350-400 euro i masz pewnosc ze pewnego dnia nie wrzuca ci jakiegos nowego pana z wasem ktory degustuje w tanich winach i aby sie doprawic to zapija piwem

zgadzam sie z Mirkiem, i tyle

Przede wszystkim. Johan. Serdecznie i goraco ja i moja towarzyszka zycia dziękujemy Ci za to co robisz w temacie praca na forum. Jak się okazało jest to pomoc naprawdę pewna i wcale nie wirualna. Przed paroma minutami wróciliśmy z rozmowy kwalifikacyjnej - oczywiscie pozytywnej dla nas. Skorzystaliśmy z jednej z tych ofert, które zamieszczasz. Jrchalismy na to spotkanie z mieszanymi uczuciami. Jak to zwykle w takich przypadkach bywa. Okazuje się, że jest to firma holenderska jednak przygotowana pod każdym względem do rozmów kwalifikacyjnych z Polakami. Otwarci na wszelkiego rodzaju negocjacie zwiazane z ewentualnym zatrudnieniem. Nie rozmawiali z nami z pozycji - my jesteśmy holendrzy - wszystko co związane z pracą i warunkami przygotowane w języku polskim. Byłem zaskoczony gdy po przedstawieniu przez nich warunków płacowych my postawilismy swoje i okazało się po kilku chwilach wzajemnego przekonywania, że uzyskaliśmy to minmum jakie sobie załozylismy przed tą rozmową. Pierwszy raz spotkałem się z takim podejściem pracodawcy do przyszłego pracownika. Zapoznali się z naszymi dokumentami odnosnie przebiegu naszej dotychczasowej pracy. Przeanalizowali w naszej obecności wszystko za i przeciw. Poinformowali nas o tym, że bedą chcieli skontaktować się z naszymi poprzednimi pracodawcami i podejmą decyzję o naszym zatrudnieniu. Poproszona nas o jedną godzinę zwłoki. Po tej godzinie, która spędziliśmy na zwiedzaniu zakładu i zapoznaniem się z produkcją. Zaskoczeniem ogromnym i pomimo, że ciężko jest mi zamknąć gębę mnie zatkało. Gdy ponownie usiedliśmy przy stole negocjacyjnym wręczono nam dokumenty w języku holenderskim i polskim. Oczywiście dla nas najważniejszym był oczywiście kontrakt, który był ułozony jako dokument ostatni. Data rozpoczecia kontraktu taka jaką przedstawilismy stawka nam odpowiadająca zagwarantowana ilość godzin pracy w tygodniu na 40 z możliwością po wyrażeniu zgody na pracę w nadgodzinach. Wyszczególnione wszystkie dodatki i składniki wynagrodzenia. Czytelnie wyrażnie i przejżyście.A co najważniejsze kontrakt stały tak kontrakt stały to nie pomyłka ja także byłem zaskoczony. Powiedziano, że po rozmowach z naszym poprzednikiem oni w ten sposób akceptują nasze kwalifikacje i zaangażowanie do pracy. Johen. Mam nadzieję, że wielu skorzysta z Twojej pracy na forum. W tej chwili jak się okazuje jest to pewne - bo osobiście sprawdzone. Serdecznie Ci dziękujemy i wierzymy w to, że nie zabraknie Ci siły i ochoty na dalszą tego typu pomoc. Wierzymy, że życie pozwoli na to abyśmy mogli się spotkać i osobiście uścisnąć Ci rękę w podziękowaniu. Dzięku jjjjjjjjjjjjjjjjjeeeeeeeeeeeeemmmmmmmmmyyyyyyyy

ciesze sie, naprawde.i jestes mi winien jedna pzrysluge Tornado. jezeli kieykoliwke bedziesz mial mozliwosc, pozmoz jednemu polakowi, w czymkolwiek, wtedy bedziemy kwita, naprawde bardzo sie ciesze, pozdrawiam serdecznie.

johen_luz napisał:
ciesze sie, naprawde.i jestes mi winien jedna pzrysluge Tornado. jezeli kieykoliwke bedziesz mial mozliwosc, pozmoz jednemu polakowi, w czymkolwiek, wtedy bedziemy kwita, naprawde bardzo sie ciesze, pozdrawiam serdecznie.

Johen. Nigdy nie zapomniałem i nigdy nie zapomnę, że jestem Polakiem. Ja ze swoim Kurdupelkiem gdy tylko mogliśmy i było nas na to stać pomocy nie odmówilismy i nie odmówimy. Jeszcze raz dzięki i podrawiamy.