Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Czytali temat:
Jan Bosko Jakub Zdżalik olafia Jan-Koj (11139 niezalogowanych)

()
Początkujacy
aames napisał:
Cześć,
gdy przyjechaliśmy do IE kilka lat temu prawie zupełnie nie znałem angielskiego. Dziś nie muszę już nikogo prosić o pomoc i radzimy sobie we wszystkich aspektach tutejszego życia. Wiem, że brak znajomości holenderskiego będzie na początku problemem, ale wliczam to w koszta jakie trzeba ponieść przy przeprowadzce Jak do tej pory potencjalnym pracodawcom wystarcza angielski. Myślę, że z czasem poznamy też holenderski i z każdym dniem będziemy radzić sobie coraz lepiej. Nie takie problemy już pokonywaliśmy
Odpowiadając na Twoje pytania, nie mam żadnych znajomych w NL, a na początku będziemy zdani jedynie na angielski. Dziękuję za informacje o dokumentach.

Pozdrawiam!

P.s. Czy można prosić jakiegoś moderatora o usunięcie zbędnych komentarzy z tego postu, tak by stał się bardziej przejrzysty dla czytających? Będę bardzo wdzięczny.


Zadziwia mnie Twoja troska o każdy szczegół. Jestem pełen podziwu, nie wielu jest takich jak Ty. Jednak z drugiej strony dziwi mnie trochę fakt staiania samemu sobie barier. Mam na myśli znajomość języka. Tak to prawda, że jest to pomocne, ale przecież znasz angielski. Wierz mi na początek absolutnie wystraczy i napewno sobie poradzisz. Aby Cię w tym upewnić po krótce przedstawię Ci swoją historię związaną z wyjazdem na zachód. W czasach kiedy ja kończyłem szkoły to obowiązkowym i podstawowym językiem obcym był język zdradziecki -rosyjski. Nie było mowy o nauce innych języków. Z racji swego zawodu - kierowca już w końcu lat osiemdziesiątych przekraczałem granice PRL w kierunku zachodnim. Tamta Europa nie była obecną. Pomiedzy każdym krajem były granice, urzędy celne i nieodzowne odprawy ładunków. Ja i wielu moich kolegów w tamtych latach znało tylko "zdrastwujcie i doświdania. Już wtedy jeżdziliśmy po całej Europie. Jak pokazuje miniona historia każdy z nas sobie radził i poradził. Przecież było to technicznie nie możliwe abyś znał wszystkie języki krajów do których nas wysyłano. Zdarzało się, że w jednej turze przejeżdżałeś ich kilka i w każdym musiałeś wypełnić papiery przewozowe w ich języku. A pomyśl sobie co było z walutą. Ja niekiedy wymieniałem w zagranicznych kantorach walutę, której nigdy nie widziałem na oczy. Przy wyjeżdzie z terenów RFN do Aten w Grecji w portfelu musiałem mieć waluty takich krajów jak Holandia, Belgia, Francja, Włochy i Grecja. Dzisiaj sprawa jest prosta jak metr sznurka w kieszeni. Powiem Ci jedno, że jak ktoś chce się z Tobą dogadać do bariera językowa jest pikusiem.Holandia jako kraj jest napewno piękny i da się tu żyć, a o reszcie powie Ci własna praktyka życia codziennego. Powiem Ci tylko jedno bądz ostrożny co do stawek jakie tutaj się otrzymuje. Powiem krótko w tej chwili jest to jeden wielki cyrk. Powodzenia. Głowa do góry i miej to na uwadze, że pochodzisz z kraju gdzie "ułańska fantazja" obracała przeszkody w pył. Pozdrawiam
Zgłoś wpis
18 Postów
Lukasz W
(aames)
Bywalec
cześć,

przepraszam za moją absencję, ale nie udało mi się nic dopisać przed wyjazdem na wakacje.
W każdym bądź razie jestem i dzięki za kolejne cenne wpisy.

Do Mirek215:
Trochę mnie zaskoczyłeś zarobkami. Kwotę 2.5K rzuciłem jako przykład, ponieważ nie dostałem jeszcze żadnej konkretnej propozycji. Na chwilę obecną jestem po 2 rozmowach kwalifikacyjnych i coś czuję, że to nie koniec poszukiwań. Odpowiadając na Twoje pytanie, jestem senior web developerem (specjalizacja coldfusion) i tutaj w IE zarobki 2.5K(netto) nie są jakąś abstrakcją. Osobiście zaczynałem od około 2.2K, ale to było 4 lata temu. W każdym bądź razie pewnie tak czy siak będę musiał poczekać na jakieś konkretne propozycje od pracodawców (o ile takie będą).

Do Tornado:
Dzięki za wpis!
Staram się dowiedzieć jak najwięcej ponieważ w chwili obecnej nie odpowiadam już tylko za siebie, a życie sporo mnie do tej pory nauczyło i nie chciałbym popełnić kolejnych błędów.
Nie boję się nauki holenderskiego, szczególnie że tak jak powiedziałem, po tym co na razie usłyszałem od potencjalnych pracodawców, spokojnie można zacząć z angielskim. Po prostu jeśli będzie trzeba to będę zakuwał Nikt nie powiedział, że będzie łatwo

Cóż, po tym co sobie czytam, to nadal wierzę że Holandia jest właściwym wyborem, więc po prostu trzeba się wziąć ostro do roboty i szukać szukać szukać Miejmy nadzieję z pozytywnym skutkiem.

Pozdrawiam serdecznie!
Zgłoś wpis
18 Postów
Lukasz W
(aames)
Bywalec
Mam jeszcze pytanie z kategorii mieszkaniowej

Czy ktoś z Was zna Leiderdorp, Rijswik? Czy to przyjemne miasteczka?

Tak w ogóle już z kilku źródeł słyszałem, że Holandia ma deficyt mieszkaniowy i zastanawiam się jak to jest w rzeczywistości. Czy faktycznie tak trudno szuka się mieszkania/domku? Czy kwota €700-€900 jest wystarczająca na wynajęcie jakiegoś przyjemnego lokum(ideałem byłby domek z małym ogródkiem).

Może moglibyście polecić jakieś miejsce godne uwagi, tak by mieszkało się spokojnie i przyjemnie. Nie lubimy dużych, zatłoczonych miast, ale też nie chcielibyśmy mieszkać z dala od cywilizacji.
Po prostu małe przyjemne miasteczko ze sklepami, łatwym dostępem do autostrady. Fajnie gdyby było blisko morza.

Dzięki, pozdrawiam!
Zgłoś wpis
18 Postów
Lukasz W
(aames)
Bywalec
Może jednak ktoś coś doradzi...
Nie muszą być konkretnie te dwa powyższe miasteczka. Po prostu chciałbym poznać Wasze zdanie na temat tego jak się Wam mieszka w tamtych okolicach i jakie miejsca ewentualnie byście polecali tak by zacząć szukać jakiegoś lokum.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
aames. to nie taki proste, kazdy ma swoje odczucia. jak dla mnie jezeli szukasz spokojnego miasteczka jak ze stanow z lat 60-tych, gdzie wszyscy sie znaja i nikt drzwi nie zamyka , to takich tu raczej nie ma. co z tego ze napisze cize pod eindhoven jest cudnie, kiedy Ty mozesz trafic dwa domy dalej i stwierdzisz ze to tragedia. nie oczekuj opisów landszaftów, bo od tego masz google ze zdjeciami. a okolice zachwali Ci każdy makler, pozdrawiam
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
aames, czy koniecznie musza byc te dwa miasteczka? Czy moze raczej okolica?
Na www.funda.nl znajdziesz wystarczajaco duzo ofert we wskazanej przez Ciebie kategori cenowej. Chyba jest tam tez opcja po angielsku.
Przykladowe domy do wynajecia ze spoldzielni:

www.funda.nl/huur/nootdorp/huis-47420169-operatie-mannahof-65/

www.funda.nl/huur/den-hoorn-zh/huis-47893375-kapellaan-8/

Ale o tymsamym standardzie sa tansze w innych miejscowosciach, wierz mi.

Powodzenia.
Zgłoś wpis
18 Postów
Lukasz W
(aames)
Bywalec
johen_luz
hehe, aż taki wymagający to nie jestem Może faktycznie źle to nakreśliłem. Chodziło mi po prostu o zwykłe miasteczko z jakimś parkiem do pospacerowania z dzieckiem, jakimś placem zabaw, zielenią i jako taką infrastrukturą, żeby po bułki nie trzeba było jechać 10km Po prostu nie lubimy dużych, zatłoczonych, betonowych miast. To tyle.

Violtje
Oczywiście, że nie muszą. Jeśli wszystko pójdzie OK, to pracowałbym w Leiderdorp i spokojnie mogę dojeżdżać. Obecnie dojazd do pracy zajmuje mi około 20-25min autostradą(ok 35km) i jest w porządku, także jeśli uważacie że jest coś godnego polecenia w najbliższej okolicy, gdzie moglibyśmy ewentualnie zacząć poszukiwania to proszę o jakieś sugestie.
Bardzo dziękuję za linki.
Zgłoś wpis
18 Postów
Lukasz W
(aames)
Bywalec
Obejrzałem i prezentują się całkiem w porządku, choć trochę zaskoczył mnie stan pierwszego Czy to popularne w NL, że mieszkania do wynajęcia są w stanie do wykończenia?
Będę wdzięczny jeśli nakreślisz mi jeszcze co oznacza wynajęcie od spółdzielni i czy ma to jakieś wady/zalety w stosunku do wynajęcia od osób prywatnych?
Dzięki!
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
link dowszystkich spółdzielni mieszkaniowych w holandii

woningcorporaties.startpagina.nl/


a googlach szukaj mieszkania tak:

www.google.nl/search?hl=nl&q=woning+huur


pozdrawiam,
nie opiszę ci jak działają spółdzielnie w holandii, bo to tak jakbym pisał o ruchach robaczkowych jelit, hehe, wiem że są ...
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
aames napisał:
Obejrzałem i prezentują się całkiem w porządku, choć trochę zaskoczył mnie stan pierwszego Czy to popularne w NL, że mieszkania do wynajęcia są w stanie do wykończenia?
Będę wdzięczny jeśli nakreślisz mi jeszcze co oznacza wynajęcie od spółdzielni i czy ma to jakieś wady/zalety w stosunku do wynajęcia od osób prywatnych?
Dzięki!


Haha, Johen odpowiedzial dosadnie!
aames, wiem tylko tyle, ze od spoldzielni wynajmujesz na co najmniej rok i w praktyce na czas nieokreslony. Od osob prywatnych jest to czesto czas okreslony, bo wiekszosc takich chalup jest wystawiona do sprzedazy. Poza tym, jesli cos sie zepsuje w mieszkaniu (domu) spoldzielczym, masz klopot z glowy. Dzwonisz i naprawiaja, a z wynajmujacymi prywatnie bywa roznie.
Spoldzielcze mieszkania sa zwykle "do wykonczenia", jak napisales i powinny miec kompletna lazienke, w kuchni podstawowe szafki i zlew. Reszte dokupujesz sam, badz dogadujesz sie z poprzednimi lokatorami i za zwykle niewielka oplata mozesz przejac od nich np. urzadzenie kuchni, podlogi, zaslony itp. Tzw. "overname". Choc czasami zdarzaja sie juz oddane "pod klucz" mieszkania z pelnym wyposazeniem kuchni i podlogami, ale wydaje mi sie, ze kategoria cenowa znacznie przewyzsza te, ktora Cie interesuje. Albo jest to zupelnie inny region.

Powodzenia!
Zgłoś wpis


Bliżej nas