"tubylcy" a nasze... zycie towarzyskie:) - Holandia - s3

a mam takie pytanie ich zwiazkow, tez są takie jak w niemczech, takie bez zobowiązań, jest tak jak w niemczech ze tu ktos z kims mieszka i jest razem potem koniec i znowu z nastepna osoba mieszka i tak nawet ludzie ktorzy mają z 35 lat jeszcze mają dziewczyne nie żonę, tez tak jest? mi sie to tak nie podoba, w holandii tez tak jest? bo jakos na ten temat pojecia nie mam

evak1988 Ty to masz pytania, wszędzie tak jest nie ważne czy Holender Niemiec czy jakikolwiek inny ... I dobrze ze się nie wiążą bo po co , żeby mieć potem rozwód na koncie?

czy do szczesia potrzebny nam jest papierek??? w wydaje mi sie ,ze wystarczy czuc sie dobrze w towarzystwie wybranej osoby i ja " kochac" i wszystko gra!!!! tak uwazam ja ale inni moga miec inne zdanie, a faktycznie mniej rozwodow na koncie a wiecej szczesliwych ludzi, co do spraw ekonomicznych to tez racja zdarzaja sie i takie przypadki..;;

Dokladnie ...mniej rozwodow i wiecej szczesliwych ludzi
uwiazac sie z kims na cale zycie papirem albo jakimis sakramentami i potem zyc kolo siebie bo co??? bo tak trzeba?? tracic zycie na mieszkanie z kims kto psuje ci krew i nerwy ...bo co??? bo co rodzina powie na rozwod???
Trafisz na kogos kto ci odpowiada i nie potrzebny slub...
ZYC TRZEBA i SIE CIESZYC.......

wracajac do temato o tubylcach
niestaty musze sie zgodzic z Evak. holenderki sa strasznie zazdrosne o urode i facetow, nie obchodzi ich ze jest zajety, i tak bede probowaly nieszczene kobiety. Holendrzy? w sumie mili w szczegolnosci starsi tylko nie znaja sie na zartach, jesli sobie z nich zazartujesz potrafia sie smiertelnie obrazic, no coz chyba taka ich mentalnosc.
mieszkam w okolicach Rotterdamu a jak wiadomo Rotterdam to caly swiat w jednym miescie, dlatego wiekszosc ludzi ktorych znam to tak jak ja emigranci i z nimi sie najlepiej dogaduje. w szczegolnosci daze duza sympatia ludzi z ameryki srodkowej (karaiby) i poludniowej. sa mili, przyjazni. jedyny wyjatek to surinamczycy probuja sie za wszelka cene upodobnic do holendrow, tak jak wiekszosc z nich, kupuja samochody i ciuchy na pokaz i sa tak obwieszeni zlotem ze az razi

Witam cieplutko/
Nie mam zlych doswiadczen w kontaktach z holendrami, wrecz przeciwnie....spotkalam sie tylko z tymi,ktorzy sa mili i uprzejmi .
Z rodakami nie mam stalych kontaktow-wole nie,po pewnych przejsciach sprzed lat...jest dobrze jak jest i nie chce tego zmieniac.
Jedna z forumowiczek napisala,ze mlode holenderki sa "puste" i maja pstro w glowie...nie wiem kochanie gdzie mieszkasz i jakie holenderki masz na mysli,bo te co Ja widze kazdego dnia to sa inne.
Mlode dziewczyny -16-17 lat, ucza sie a wieczorami pracuja w firmach sprzatajacych,by zarobic na swoje potrzeby..nie wyciagaja reki po pieniadze od rodzicow,bo pewnie i tak by nie dostaly. Pracuja 2 godziny wieczorkiem, czasem biora weekendy i prace w dniach wolnych od szkoly, wiec nie mozna jedna miara mierzyc wszystkich.
Pozdrawiam

rowniez jak ty nie utrzymuje kontaktu z rodakami, zostala mi tylko jedna serdeczna przyjaciolka ktora zawsze byla przy mnie, reszta ktora znalam zmieszala mnie z blotem gdy zaczelo mi sie tu ukladac i poznalam mojego faceta nie Polaka. w pracy tez z nimi nie mam kontaktu bo poprostu jestem jedyna tam jedyna Polka i tak jest dobrze.
masz racje duzo mlodych dziewczyn pracuje w weekendy i wieczorami wystarczy przejsc sie do supermarketu i zauwazy sie po 16 tylko mlode dziewczyny to samo w mcdonaldzie, chyba nie znajdziesz nikogo po 20stce i jak wiadomo oni zarabiaja tam od 2,40 e do max 4e taka stawka wiekowa. ale sa i takie ktore spedzaja czas "wiszac"na ulicach ktorym w glowie tylko ciuchy i chlopczyska, zalezy jak dziecko jest wychowane

Zgadzam sie,ale takie sytuacje i takie widoki mozna zobaczyc w PL. To zalezy od wychowania dziecka, poza tym wydaje mis ie,ze dzieci z normalnych holenderskich rodzin sa naparwde dobrze wychowana i nie maja pstro w glowie..Wroce chocby do tych 15-sto latek,ktore pracuja wieczorami i sprzataja biura. Gdzie w Polsce tak mloda dziewczyna mysli o zarabianiu np. na komputer? Mam holenderska kolezanke,ktora ma 23 lata, 2 kontrakty i splaca juz hipoteke. Mieszka sama w domku z ogrodkiem i naprawde sobie niezle radzi....w Pl. takie sytuacje nie maja miejsca,bo po 1 panstwo nie umozliwia mlodym ludziom startu po 2 mlodzi ludzie wola jak najdluzej siedziec na garnuszku u rodzicow i nie ponosic zadnych kosztow utrzymania siebie.
Moj syn ma 13 lat a juz sie nie moze doczekac kolejnych urodzin,bo chce gazety rozwozic,by sobie dorobic na nowe gry do PS2 czy na komputer. Jestem z Niego dumna,bo mysli logicznie i jest chetny pracy-nie wyciaga do mnie reki po pieniadze... Caluski

nie myslalas nigdy, zeby zmienic miejsce zamieszkania? w twoich slowach, czuc frustracje. po co byc sfrustrowanym i na wszystko narzekac... pakuj torbe i wyrusz na poszukiwania szczescia!
powodzenia!
magda

moje slowa sa skierowane do AngryCandy...