o ja chędożę...
ale się powynarabiało
@Baileys odhaczę najwprzód:
Tak, było, (nie żeby cokolwiek mnie to interesowało i w bitwach wiedźmo-trollo-elfio-babskich z brania udziału miał czerpać psychopatyczną przyjemność, ALE zauczestniczę w procesie jako świadek, skoro na głos już moje imię padło)
Ja z Baśką ukrywszy się w krzakach miałem nie powiem przyjemność nawet przeprowadzać konwersację i to niejednokrotnie. Możesz mnie nawet uznać teraz o narcyzm i że przyjemność przezeń czerpałem z tych rozmów, bo TO JA ROZMAWIAM...
Gdzieś ziarno prawdy się znajdzie...
Ja bym Cię nigdy nie odebrał za chamską i durną, ale nie wnikam. Przyznam się, że hasło: "Baileys wie, a jak nie wie to wie kto wie..." weszło mi na stałe do słownika o MN.
Pzdr
wilki tyż!
i nie wilka...
@Adamm:
Oj se zaczynasz grabić z wolna.
Razem se z Ciotką grabicie...
Jak to Basia mawia: moja wysoce wysoka kultura osobista większa niż Twoja, pozostaje w konflikcie z chęcią dalszego komentowania Waszych kumoterskich wybryków.
Ja mam jakiś tam dostęp do klawiatury i przyjdzie kiedyś taki dzień, iż nie zawaham się jej użyć.
Lojalnie uprzedziłem, jako Czarny Mod, Leśny Czarownik, użytkownik, kolega, przyjaciel, najlepszy w historii Ankh-Morpork kochanek w kategorii mieszanych sztuk miłosnych w parach ludzko-elfich, oraz Gentleman i Samarytanin.
Nie zawaham...
@Baśka:
Jak ja jestem pierwszy hipokrytyk, to ona je Pierwsza Abhorencja.
Zaś przylazła...
Wiedziałem, że tak tego nie ciepnie.
I nie ciepa...
Dobrze, będzie ożywiać forum, niech pisze...
ALE
Baśka, ja Ci powiem co jest. Ja Cię nie znam przecież, ani właściwie pozostałych tutaj, to jest jakiś począteczek, nauka nie ślinienia śliniaczka, aczkolwiek mam swoje sympatie...
Pozostali się tu znają pewnie jak te łyse konie i kobyły i nie beczkę soli zjedli ale całą hurtownie.
Nie na łyżeczki czy worki, na całe palety...
To ten palec na klawiaturze położy, a ta już wie co będzie pisał...
A Ty się Baśka rzucasz. Rzucasz się, pyskujesz, tupiesz, wierzgasz swoją dumną nóżką tup, tup tup! No ja królewna, naprawdę...
Próbujesz podkręcić jakimś lepszym słowem, zabawić się rzekomo z pozycji Twojego wyższego intelektu i wyższej kultury, well...
A tymczasem Krzywdzisz nas odmienną estetyką, gwałcisz nieodpowiednim porównaniem, ostentacyjnie dźgasz klawisze wyrażeniem bliskoznacznym i zapada terror hiperczasownikowy. Wszyscy zatrzymują się osłupiali, słowa całkiem tracą sens, rozpływają się po całym forum, wyszukują pęknięcia w skrypcie i dają się przez nie wessać na drugą stronę rzeczywistości, byleby nie musieć już w tym uczestniczyć...
Słowom współczuję najbardziej, one są przecież niewinne, a tak często niosą brzemię dowodu, przekonania, wyroku...
Baśka, mimo wszystko raczej nie masz szans.
I to nie dlatego, że w pojedynkę rzucasz się na całą sforę...
(ja de facto jestem z boku, jeszcze z nikim soli nie jadłem)
Dlatego, że Twoje pobudki są niskie.
Dlatego, że Twoje uczesane i pachnące impertynencje, są zaczepne, tendencyjne i pisane z góry.
Dlatego, że pisząc w tej formie, zakładasz coś na siebie i jest to udawane.
Nie można w sieci ukryć PRAWDZIWEJ inteligencji, głupoty, poczucia humoru, lub jego braku...
Z biegiem postów jesteśmy nadzy, wystarczy czytać kto coś pisze i czasem pomyśleć co chciał przez to napisać.
Nie jesteś w pozycji, aby patrzeć z góry.
Pisz z właściwej sobie, nie kupuję tej miłej, grzecznej i wyważonej panienki. Za dobrze się znam na czasownikach żeby tak przepłacić.
ale może się mylę...
Wydawało mi się w tych krzakach gdzieśmy rozmawiali, że widzę w Tobie potencjał. A może narcyzowałem i potencjał bił mi na mózg, nie pamiętam...
Ale jeśli ten potencjał w Tobie jest, to on się tam marnuje...
No chyba, że nie traktujesz wizyt na MN poważnie i wpadasz tutaj jedynie na rekreacyjne
afirmowanie swoich niechęci i obaw.
Także jakżeś istotnie elfką to tańcuj z wdziękiem a nie skaczesz jak słoń i dyszysz jak krowa na pustyni
od Leśnego Czarownika:
Z jednej deski domu nie będzie.
Z szarego kamienia łabędzie,
prędzej będą latały wszędzie
Gdyż trzeba mieć na względzie:
Że siłą wody, nie kropla z mostów,
że kropel tych choćby i sto stów,
Że prawda i tak na wierzch wyjść musi
Wyłoni się z potoku Twych postów...
edit:
M^K pozdrowić zapomniałem, bo ide se, pacze a tu M^K pisze na forum...
szok!
toteż pozdrawiam serdecznie