Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
testek
Czytali temat:
Chromal Marzenka88 Julia2344 (15928 niezalogowanych)
206 Postów
Doświadczony forumowicz
top up!

ktoś jeszcze się wypowie?

www.mixcloud.com/strefa9/ambass/

Zgłoś wpis
167 Postów

()
Stary wyjadacz
ja obiecuje, ze sie bede wypowiadac jak wroce wypoczeta z wakacji .
bedzie duzo o magii
Zgłoś wpis
206 Postów
Doświadczony forumowicz
to będę oponentem
Zgłoś wpis
169 Postów
Henryk Owsianko
(HenrykO)
Stary wyjadacz
He, he ,he, Strefa9, tak zapodany temat jest po prostu niestrawny.
Po za tym chyba nie chcesz dyskutować o istocie rzeczy a raczej o twoich poglądach, które na każdym kroku lansujesz. Zwracam się bezpośrednio w twoją stronę, gdyż jako właściciel tematu nie powinieneś go narzucać a raczej ukierunkowywać. Kiedy będziemy się kręcić wokół twoich poglądów, szybko dojdzie do sprzeczek a chyba nie tego oczekujesz.
Np; jeśli ktoś mówi o życiu po śmierci, nie zaprzeczaj, tylko zapytaj o szczegóły takiego poglądu.
Dyskusja to nie poklask dla prowadzącego
Pozdrawiam z Gandawy
Zgłoś wpis
206 Postów
Doświadczony forumowicz
ładnie
Nistety nie mam pojęcia jak zapodawać temat aby był bardziej strawny, ale nie mam właściwie ambicji dogadzać każdemu.
Wątek wrzuciłem, bo skargi były starszych bywalców tego forum, że jakoby schodzi na psy, czy samoopalacze, czy inne beemwice, toteż wyrwało mi się.
Wrzuciłem kilka w sumie przypadkowych filmików, które istotnie odpowiadają gdzieś jakoś moim poglądom...
Od tego momentu nie czuję się "właścicielem" wątku, może troszeczke tytułu wątku i ma się rozumieć własnych wypowiedzi, ale nie samej dyskusji.
Tu odpowiedzialni są wszyscy zabierający głos.
Lansowanie własnych poglądów nazwałbym raczej wyrażaniem siebie choćby mnie o oportunizm posądzano lub hipokryzje.
Jest przecież we mnie i to i tamto...

(...)
"Np; jeśli ktoś mówi o życiu po śmierci, nie zaprzeczaj, tylko zapytaj o szczegóły takiego poglądu."
(...)

Tutaj nie bardzo rozumiem.
Niektóre rzeczy dogadaliśmy z Belcią na priv i tyle.
Ona wyraziła swoją opinie, ja swoją, nie widzę tutaj narzucania.
Poza tym to przecież internet jest...

Jest tu raptem kilka postów na krzyż i jeszcze długa droga zanim wątek na dobre się osadzi...

Nie czuję się prowadzącym, nie szukam poklasku ani zwady, szukam pretekstu do wymiany poglądów i nowych znajomości, bo jestem tu nowy.
Tu na forum i w nl..

Pozdrawiam
Zgłoś wpis
206 Postów
Doświadczony forumowicz
a wracając do Belci...

W bogów nie wierzysz i inne czary ale w życie po życiu tak, pogląd na świat masz zatem bez wątpienia teistyczny i nie chcę Ci niczego narzucać bynajmniej!
Religia to właśnie takie coś, co traktuje o życiu po życiu.
Każda.
Nawet taka, w której nie ma boga, jak np. buddyzm biorąc temat w dużym uogólnieniu i z lekkim przymrużeniem oka.
Tym się właśnie charakteryzuje religia.
Mówi o życiu po śmierci...

Pozdrawiam
Zgłoś wpis
169 Postów
Henryk Owsianko
(HenrykO)
Stary wyjadacz
Popatrz choćby tak: jak zgnijesz w ziemi, jakaś roślinka- inna forma ŻYCIA strawi (zje) minerały zawarte w twoim organiźmie, przez jakiś czas będziesz trawą, póżniej zje cię krowa, a krowę inny człowiek albo lew
To takie uproszczenie "życia po życiu"
Dobranoc
Zgłoś wpis
206 Postów
Doświadczony forumowicz
no ja tego nie kwestionowałem, odcinam się tylko od jakiejkolwiek formy ciągłości.
Umrę i już, przestanę istnieć, a ciało wymieni masa-materia, materia-masa...

to mam na myśli...
Zgłoś wpis
466 Postów
a a
(Adamm)
Latający Holender
Zycie po zyciu...brzmi jak wyswiechtany tytul horroru z upadajacej wypozyczalni video.
Niestety proces ewolucji nie poczestowal mnie tak genialnie rozwinietym mozgiem bym mogl to ogarnac (chociaz, moglbym zwalic wine na bozie, ze mnie ominela), moje rozumowanie zatrzymalo sie w punkcie, ze kiedys poprostu zgasnie swiatlo...i juz a moje zycie z punktu widzenia np. biologii nie rozni sie niczym od zycia muchy, szczura czy slonia.
Czy gdyby jednak bozia dolalaby mi wiecej oleju do glowy bylbym szczesliwszy, tego nie wiem.
Wiem jednak, ze napewno moje szczescie mialoby sie nijak do szczescia....muchy, szczura czy slonia
Zgłoś wpis
206 Postów
Doświadczony forumowicz
obawiam się, że gdyby wspomniana przez Ciebie bozia odjęła mi trochę rozumu byłbym chyba nawet szczęśliwszy niż jestem

pewnie gdybym był facetem zamieściłbym na forum fotkę swojego nabrzmiałego fallusa...

albo będąc kobietą dodałbym komentarz, że jest piękny...


a tak się trzeba użerać

mógłbym się przejmować, kto zje moje zgniłe szczątki, gdybym sobie był w stanie wyobrazić, że będzie mnie to obchodziło, gdy już przestanę istnieć, ale to nielogiczne i mija się z celem.

nie zamierzam po śmierci martwić się o nic choćby z powodu ustania wszelkich funkcji życiowych, choć ambicje i lęk przed nieistnieniem, kusi, by się pomartwić jeszcze za życia ale szkoda mi życia

na obecną chcilę mogę powiedzieć, że mój system wierzeń polega na wierze w nieistnienie po śmierci

w sensie absolutnie absolutnym hehehe...

także tego...

mój najbardziej sofistykalny link na dziś:
www.mojaniderlandia.pl/component/option,...user,33458/id,90188/

takie smaczki czynią mnie wolnym i szczęśliwym...
ciesze się, że jestem sobą i "lansuje" swoje poglądy na swój sposób a nie idę za forumową modą hahahahahahaha...

pozdrawiam kolegę Adamm'a
Zgłoś wpis


Bliżej nas