Adamm, ufffffff...dobrze, ze jestes
widzisz ja sie nie klocilam, ja w ogole nic nie zrobilam......nic a nic....no tylko moze ta dzialalnosc charytatywna i jednak wrazliwosc na krzywde ludzka....ale z tym to juz koniec!!!!!ECHT!!!!!
no i moj menago tak sie wsciekl ze ochu*al....a jak on ma szajbe to juz koniec!!!! tak w ogole to jest super, zlego slowa sie nie da o nim powiedziec, ale jak cos sobie ubzdura to juz masakra...i stwierdzil ze jak tak bardzo lubie sie udzielac charytatywnie to zabukowal mi agende do konca roku wez z nim pogadaj....