Malutki - rodzinne pogwarki
Słoneczko świeciło cudnie,
skrzyło się w mroźnej gali.
Pod szkołą tata z synkiem
na swą kobietkę czekali.
I wyszła. Z przyjaciółką.
Po zdanym egzaminie.
Obydwie piękne, radosne.
Zdały. Widać po minie.
Psiapsiułka mamy do malca
z uśmiechem, w czapce na opak:
- Ale z ciebie Alanek
całkiem przystojny chłopak.
Nie zawstydziła go jednak.
Odpalił w sposób krótki:
-Nie podrywaj mnie,halo,
ja jestem za malutki.
Dużo więcej by maszkar: marekmroziuk.blogspot.com