Myślę, że to kwestia nastawienia i emigracja nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli ktoś ma parcie na kasę, to czy tutaj, czy w kraju ma parcie na kasę. Jeśli ktoś bardziej od "mieć" ceni "być", to też obojętnie gdzie jest, zawsze dokona wyboru wg własnych przekonań.
Poza tym jedno nie wyklucza drugiego, można też i BYĆ i MIEĆ i jest to moim zdaniem najzdrowsze podejście. Bo z miłości rodzą się dzieci, które w równej mierze potrzebują miłości rodziców, jak i papu.
Poza tym jedno nie wyklucza drugiego, można też i BYĆ i MIEĆ i jest to moim zdaniem najzdrowsze podejście. Bo z miłości rodzą się dzieci, które w równej mierze potrzebują miłości rodziców, jak i papu.