Krocząc przez życie, przyzywał swych przyjaciół i przeklinał wrogów. Żył z chęci pomocy innym, czerpał z tego przyjemność. Wierzył w potęgę mocy niepojętych, a gdy próbował z nich czerpać, przekonał się jak są One ulotne i słabe w konfrontacji z niszczącą siłą innych - jemu nie podobnych. Szukając siebie i własnej drogi zawędrował na skraj Świata, gdzie znalazł to czego szukał. Walczył z innymi by być silny, z samym sobą by stać się potężny. Przeklął w duchu osoby i miasta które powodowały rany, przeklął tych którzy śmierć zadawali. Wzgardził brakiem empatii, hedonistami i egoistami szanuje prawych i powściągliwych w osądach. Miłuje jednako wszystko co żyje i poprzysiągł nie zostawiać nikogo w potrzebie. Nikt go do końca nie zna i zapewne już nie pozna tak dobrze jakby chciał. Wyrzekając się siebie ratuje innych nie licząc na nic prócz ciepła spojrzenia ich oczu. Zrodzony z cierpienia i dla cierpienia. Najgorszy wróg, bo nie mający nic do stracenia i najlepszy przyjaciel bo troszczący się o dobro innych. Wierny towarzysz w niezliczonych wędrówkach przez szczyty gór i doliny potoków, ostre granie i rozległe połoniny, ciemne lasy i słoneczne brzegi rzek. Ten który by akceptować lub nie, najpierw stara się zrozumieć, ale też nie osądza jeśli nie musi. Chciał mieć wszystko by cieszyć się życiem, lecz to życie zostało dane jemu by mógł cieszyć się wszystkim. I nawet gdyby mógł sprawić aby się go bano wolałby sprawić aby zawsze go Kochano... Teraz pozostaje mu życzyć Wam
Se onr sverdar sitja hvass!!
Se onr sverdar sitja hvass!!