Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
testek
1988 Postów

()
Latający Holender
Heeej, może i durne, ale to tylko dzieci.
Mgh wyjaśnił sprawę.
Tylko: czy naprawdę warto iść do jakiejkolwiek instytucji? Nie sądzę, że pomoże.
Intro, spróbuj z nimi pogadać, nie z pozycji siły. Zwykle działa.

U mnie smarkatych mnóstwo, też robią czasem kawały, ale uśmiechem odebrałam im chęć do dalszych akcji. Sąsiad natomiast ma problem, bo lata za nimi i wrzeszczy. Toż to woda na młyn! On się wkurza, a dzieciarnia się cieszy i wymyśla coraz to nowe KATTENKWADY
Zgłoś wpis
682 Posty
anna ...
(wiedzma)
Latający Holender
Tak jakby polskie dzieci były inne...
Ja tez tak dokuczałam moim szanownym sąsiadom...pani Krysiu z 47-proszę mi wybaczyć
Oj, wymyślało się "dowcipy"
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
wiedzma napisał:
Tak jakby polskie dzieci były inne...
Ja tez tak dokuczałam moim szanownym sąsiadom...pani Krysiu z 47-proszę mi wybaczyć
Oj, wymyślało się "dowcipy"


Musze nieskromnie przyznac, ze bylem dobry w "te klocki", moim ulubionym kattenkwaadem byla poranna gra w kregle z kumplami na korytarzach mojego bloku, po powrocie z nocnych wojazy, oczywiscie zaraz po wizycie niezlomnego mleczarza, ktory wczesnie rano rozstawial "kregle", pelnotluste ze zlotym kapslem sluzylo jako krgielna kula, niesety korytarz byl bardzo dlugi i rzadko trafialem bingo!! Bylem za to niezly w zonglerce.
Sama rozkosza bylo zatrzymywanie obu wind o 7.15 rano kiedy wszyscy spieszyli sie do pracy i delektowanie sie w tym czasie winem wlasnej roboty w piwnicy "Rudego" zaciagajac sie na zmiane wysuszonym "popularnym".....wypasik co ???
Zgłoś wpis
440 Postów
jacek piatek
(MNICH79)
Latający Holender
Adamm napisał:
wiedzma napisał:
Tak jakby polskie dzieci były inne...
Ja tez tak dokuczałam moim szanownym sąsiadom...pani Krysiu z 47-proszę mi wybaczyć
Oj, wymyślało się "dowcipy"


Musze nieskromnie przyznac, ze bylem dobry w "te klocki", moim ulubionym kattenkwaadem byla poranna gra w kregle z kumplami na korytarzach mojego bloku, po powrocie z nocnych wojazy, oczywiscie zaraz po wizycie niezlomnego mleczarza, ktory wczesnie rano rozstawial "kregle", pelnotluste ze zlotym kapslem sluzylo jako krgielna kula, niesety korytarz byl bardzo dlugi i rzadko trafialem bingo!! Bylem za to niezly w zonglerce.
Sama rozkosza bylo zatrzymywanie obu wind o 7.15 rano kiedy wszyscy spieszyli sie do pracy i delektowanie sie w tym czasie winem wlasnej roboty w piwnicy "Rudego" zaciagajac sie na zmiane wysuszonym "popularnym".....wypasik co ???
JA I MOJA KOMANDA ZAPYCHALISMY RURY WYDECHOWE W SAMOCHODACH LUDZIA Z BLOKU OBOK I MIELISMY UBAW PO PACHY JAK PROBOWALI ODPALIC SAMOCHOD NA POYCH I JAK BLUZGALI JAK SIE SKAPNELI CO SIE STALO HYHYHY A JAK SIE ODGRAZALI CO NAM ZROBIA JAK NAS ZLAPIA HYHYHY
Zgłoś wpis
200 Postów
Iga P
(Bogomsława)
Doświadczony forumowicz
Policja nic nie daje. Ciesz sie, ze nie masz tu dzieci, i ze Twojego szkraba Ci tak nie kopia jak ten plot. Nic nic nie da. Mozesz je co najwyzej przeklnac. Albo rzucac w nie jajkami z okien ...

W naszym (przynajmniej moim) pojeciu 12 latki to dzieci, jednakowoz tu 9 latki pala juz i pija, a sama siedzialam w klasie z dziewczynka, ktora w wieku 12 lat byla juz po 2 aborcjach (o ktorych rodzice nawet nie wiedzieli).

Holendia to zlo.

Przeprowadzam sie do Nowej Zelandii .
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
Dżizas, Iga, nie strasz! Ja do Amsterdamu a Ty uciekasz do Nieuw-Zeeland?!

Ale tą dwunastolatką po dwóch aborcjach wprawiłaś mnie w osłupienie...

Adaś! To Ty też?! Kręgle znam, też trenowaliśmy!
No no, a tak Ci dobrze z oczu patrzy.
Mnichu zatykał rury wydechowe, a my unieruchomiliśmy jednego nielubianego sąsiada inaczej: wstawiliśmy mu w nocy malucha do piaskownicy. Wszyscy nastawili budziki na szóstą rano i czatowali za firanką.
Warto było!
Ale to już w wieku licealnym.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Ciąg dalszy...nie napisaliśmy nic, chcieliśmy poczekać, bo mieliśmy nadzieję, że po tej niedzieli się uspokoi, a z waszych rad skorzystamy przy następnej okazji. Następna okazja była wczoraj.Tym razem jakieś inne dwie dziewczynki się zabawiały i pukały do drzwi. Komentowały : patrz teraz podnieśli rolety w oknach, żeby nas widzieć...Inny chłopak rzucił niedużymi kamieniami w nasz samochód, został niewielki ślad na szybie...Poszłam dzisiaj do gemeente...Panie powiedziały, że nie ważne ile lat mają te dzieci, to nasze mienie...Podały numer do specjalnego biura policji, zadzwoniłam i powiedziano mi, że jesli zdarzy się takowa sytuacja ponownie mam niezwłocznie dzwonić a oni kogoś przyślą, wytłumaczą co mamy robić, poradzą itd...
Dzieci dziećmi, ale istnieją granice.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Trzeba spróbować dotrzeć dzieci to dzieci dajemy im przykłady
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Nie da się dotrzeć. Tu trzeba interweniować, w Polsce nigdy nie spotkalam się, aby dzieci były aż tak agresywne..wszędzie niby jest tak samo, jednak ja widze różnicę
Zgłoś wpis
200 Postów
Iga P
(Bogomsława)
Doświadczony forumowicz
Violuchna, ano przed 20 chce miec tam dom na plazy...
Nie to co ta holenderska kupa.

A co do ow 12 latki, wyobraz sobie co ja wtedy musialam czuc, jej rowiesniczka, siedzaca z nia w lawce... ah. Paskudztwo, nie bede nawet ciagnac tematu (a jest on o wiele obszerniejszy), bo to po prostu brudzi moje palce od samego opisywania.

A co do autorki tematu : Dostaniesz wlasnego 'dzielnicowego'. Nie nastawiaj sie na zbyt wiele, bo mozesz sie niestety rozczarowac. Zapewne pojdzie do rodzicielki ow dzieciarni, zrobi raport i na tym sie skonczy. Najlepiej by bylo, gdybys nagrywala np. aparatem (zza okna?) co te dzieci wyrabiaja. Szczegolnie jesli zaczely sie proby ukamieniowania Twego auta - bez dowodow nic nie udowodnisz .
Zgłoś wpis


Bliżej nas