No i co to się porobiło!! Żeby ludziom proponować dyskusję!! Violka..do parlamentu z Tobą!
Cóż, emocjonalne podejście, cechujące "coponiekórych" bywalców naszego forum świadczyć może o...:
.. komplexach, chęci przygadania komuś (bo jak się na codzień daje jechać po sobie w obcym kraju to przeca trzeba gdzieś odreagować), chęci wyrażenia własnego zdania, co cenię najbardziej, jeśli oczywiście jest konkretna argumentacja, lecz coraz częściej jak już ciotka Violka wspomniała...chęci przyłączenia się do tak niegdyś lubianego przez Szkotów KOBIECEGO sportu, polegającego na obrzucaniu sie błotem..i walki w nim o mężczyznę...
Ok, widzę śmiech na sali..czyli atmosferka na tyle rozluxniona że mogę ruszyć temat. Do sedna więc:
Moi drodzy, zyjemy w świetnie oryginalnym państwie, pełnym specyficznych obywateli i ich ciemnoskórych przyjaciół. Powoli zatracają się granice między afroholendrami i ludnością rdzenną.
Jednak cholera mnie bierze jak widzę swoich współpracowników, Polaków-białasów, którzy już niepierwszy rok pracują w tej samej co ja firmie a za przeproszeniem DUPSKA liżą każdemu "tutejszemu"! Język na poziomie "Kalego"..mogę zrozumieć, głupie zakańczanie każdego zdanie zwyczajowym "he" mogę zrozumieć..ale dlaczegóż do swoich pobratymców jedyne co to potrafią warczeć, narzekać i zdrowie psuć?
Wyobraźcie sobie - zapytałem kilku Holendrów o zdanie:
-no jak chcą dostać kontrakty to muszą być uprzejmi - heh, chłopaki pracują ponad 4 lata, uczą świerzynki, uczą Holendrów, rozwiązują zgadki systemu a przychodzi taki "zielony" Holender i przechodzi po pół roku na umowę;
-a no bo na co macie u nas narzekać..mówi LEO, super zarabiacie, macie prace, internet i bierzącą wodę, to chyba trzeba być szczęśliwym..(a Polska leży gdzieś w Rosji).
Ze mną niestety tak nie ma. Nie raz słyszałem od swoich że kiedyś za to wylecę..ale kto by chciał wywalać kurę strzelającą złotymi jajami od prawie 2 lat?
Powiedzcie, też tak macie? Też zauważyliście że widzą nas jako niedokształconych wyrzutków społeczeństwa, którzy musieli wyjechać bo nie było już dla nas pracy, miejsca na izbach w. czy poprawczakach?
Czekam więc na pierwszy "błotny sparing"!
Do jutra!
inż Franc