Myslistwo, zgadzam sie, kwestia pogladu. Wg mnie nie zabijanie, a naturalna selekcja i odstrzal slabszych osobnikow. Osobiscie wolabym byc polskim zajaczkiem, niz holenderskim kurczakiem. Piskleta po wykluciu sie ladowane sa na tasme. Na koncu tasmy nastepuje selekcja, nie nadajace sie do hodowli wrzucane sa mlyna. Zmielone piskleta + dodatki sluza jako pasza dla swinek, ewntualnie krowek. Jest niezly document (+ ksiazka) zrobiony przez Holendrow o beznadziejnym zyciu hodowlanych kurek. Dokument ten pokazujacy np. mielenie pisklat, jest zdecydowanie i tylko dla doroslych.
Zawodowi mysliwi ??? W Kenii? Chyba nie w Polsce. Zawod mysliwy w Polsce nie istnieje. Tez nie w Holandii, gdzie wszyscy roztkliwiaja sie na dzikiem ustrzelonym przez naszego dzielnego W.A.