tak...
Zajmowanie stanowiska przez jakiekolwiek instytucje, w tym rząd czy kościół takimi sprawami jak eutanazja, czy aborcja, czy podobne uważam po prostu za zachowania z gruntu niemoralne i nie etyczne.
Żyjemy niestety w świecie zdominowanym przez siłę męską, która decyduje o nas twierdząc, że wiedzą lepiej co jest dobre dla nas, a co złe...
A przecież to nie on (minister psia jego mać) umiera, to nie jego sprawa w ogóle.
Jeślibym miał dokonywać żywota w cierpieniu i dla samego cierpienia, będąc bez wątpienia w sytuacji bez wyjścia pewnie bym sobie tego cierpienia oszczędzić i odejść godnie i na własnych warunkach. Ludzie, którzy chcieliby mi takie prawo ograniczać są po prostu źli.
To jakaś obłędna hipokryzja i totalny brak empatii, wyciągać takie rzeczy na scenę polityczną i mędrkować o tym jakie to autorytatywne prawdy należy narzucać innym w imię godności, miłosierdzia itp...
Cisną mi się na klawisze same słowa, które przysporzyłyby mi bana.
Pogląd na takie tematy wydaje mi się oczywisty i konsekwentnie idąc za moim umiłowanym imperatywem kategorycznym Kanta, skłonny jestem twierdzić iż to świetny przykład na osadzenie jednego z nich w rzeczywistości, której wszyscy jesteśmy częścią...
To nie moja śmierć.
To nie moje drogi rodne.
To nie moja sprawa, jaką kto podejmuje decyzję odnośnie samego siebie.
Wkurza mnie to, że rząd zmusza mnie (podatnika) do łożenia swoich pieniędzy na tak skrajnie drastyczne metody niewolenia i unieszczęśliwiania ludzkości.
Już same pojęcia i ich niejako społeczne zabarwienie tak czy siak pejoratywnie mi się obijają o bębenki...
A gdzie miłość?
Zrozumienie?
Współczucie?
Akceptacja?
No tak, w dzisiejszych czasach to tylko puste słowa i to ze zbiory oznaczonych etykietą "słabość".
Rozglądając się uważniej, zaczynam pogłębiać swoje przekonania o własnym nieprzystosowaniu społecznym.
I wiecie co?
Nie wstydzę się!
Ba! Jestem z tego dumny...
Prawo do eutanazji nie jest w moim odczuciu niczym więcej jak elementarnym prawem do wolności i swobody osobistej.
A tymczasem autorytety wiedzą lepiej...
Smutne.......
www.mixcloud.com/strefa9/perpetual-struggle/
miejcie światło...