Mushroom321@
Eutanazja co tu mówię, to śmierć na własne życzenie. Zabijanie ludzi to zabijanie ludzi.
To jednak jest różnica.
To niemoralne i nieetyczne, że inni ludzie decydują o mojej woli.
Nie sposób tego nie rozumieć, chyba że jest się pogrążonym/ną w świętej dogmatyce, lub/i gloryfikuje się cierpienie jako wartość.
W mojej "krainie latających smoków" żyje się i jest aby czerpać z tego stanu różnoraką szczęśliwość.
A jeśli się zmieni zdanie można zawsze się zawinąć i nikt, łącznie z rycerstwem chrystusowym, tudzież parlamentem NIE MA PRAWA stanąć mi na drodze.
Nie paczam filmików, nie obchodzi mnie to, nie o tym mówię.
Eutanazja w moim słowniku (innym niż ziemian - nie przeczę) TO ŚMIERĆ NA WŁASNE ŻYCZENIE, I Z WŁASNEJ WOLI.
Jakieś patologie, czy teorie spiskowe mnie tu w ogóle nie dotyczą... Nie chce mi się.
Nie wiem czy wyraziłem się wystarczająco jasno, a, że idę się golić posłużę się brzytwą:
WOLNOŚĆ JEST SPOKO. Od narodzin po śmierć. Jeśli chce się zabić to nikt nie powinien mi tego zabronić. Jeśli chcę się wyskrobać, to jest to moja sprawa. Moja i niczyja więcej. Choćbym i miała być w oczach waszych mordercą, to moja sprawa i światu mówię: wy pier dal lać...
zabijanie to morderstwo, eutanazja w moim (podstawowym, zwykłym i normalnym) pojęciu jest spoko, aborcja też.
I masturbacja też.
Nikomu do tego co robię ze sobą.
A nawet swoją ciążą...