Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Coraz mniej materialiści, coraz bardziej egocentrycy... - Holandia


()
Początkujacy
W tym temacie znajdują się komentarze do artykułu Coraz mniej materialiści, coraz bardziej egocentrycy...
Szczerze wątpię w to co jest tutaj napisane... przykro mi ale ludzie dali się złapać i zakuć w złote łańcuszki typu nowe auto, nowy telewizor... ten system oparty jest na zdaniu "żeby garstka mogła nic nie robić, tłumy muszą tyrać" i niestety jak ktoś to głęboko przemyśli to tak jest. Wszyscy jesteśmy pogrążeni w konsumpcyjnym trybie życia... wyrażamy się tak na prawdę na dwa sposoby, stan majątkowy i iloraz inteligencji... sądzę, że można by jeszcze powiedzieć przez wygląd i sport ale to na drugim planie. Polityka, pieniądze, sława... od tego nikt z nas nie ucieknie nawet jak mówi, że chce. Podświadomość mówi jedno ale świadomie jesteśmy sterowani przez mas-media i otoczenie. Przykro mi.
Zgłoś wpis
206 Postów
Doświadczony forumowicz
Ostatnie zdanie jest odwrócone, ale ogólny sens na tak...

System jest jak płot...
Wąż się przeciśnie, tygrys przeskoczy, a bydło się nie rozchodzi...

a wiecie, że są na świecie Prawdziwi Ludzie, którzy nie mają ani pieniędzy, ani inteligencji, ani się nie sportują i Żyją na Prawdę?
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Przepraszam, jeżeli mogę o coś spytać... mógł byś rozwinąć swoje ostatnie zdanie? Bardzo mnie to zainteresowało bo niestety też żyję konsumpcyjnym trybem życia.
Zgłoś wpis
206 Postów
Doświadczony forumowicz
nie dla wszystkich pieniądz jest najważniejszy, a nawet inteligencja...
w życiu chodzi chyba o bycie żywym, nie wiem jak to bardziej rozwinąć, ale chcętnie się podejmę
Zgłoś wpis
206 Postów
Doświadczony forumowicz
Jeszcze powiem tak
Konsumcjonizm nie ominie nas wszystkich, bo takie są realia.
Nie sposób zaszyć się w lesie i jeść mrówki, jeśli się chce być istotą społeczną, choćby nie wiem jak bardzo się tego chciało...
Kupowanie sałaty i butów to nic złego, ale uleganie "kulturze ucieczki" to przecież nic innego jak planetarny nowotwór.
Definiowanie samych siebie poprzez stan posiadania albo dążenie "bycia społecznie poprawnym" i dochodzenie własnej racji ma znamiona kompulsywnej psychozy, a jest przecież powszechnie popierane a nawet uznawane za właściwe i słuszne...
Spory są fajne, wszystko jest fajne, ale w założeniu, że nawet głupcy mają swoją opowieść.
Umiejętność czerpania mądrości z ich opowieści (czytaj płynięcie pod prąd) jest przecież o wiele bardziej ciekawe i użyteczne.
Mniej więcej to miałem na myśli i gorąco zachęcam do "skakania przez płot" własnych uwarunkowań...
Tak, jest w tym trochę hipokryzji, ale gdzie jej nie ma???
pzdr
Zgłoś wpis


Bliżej nas