Z racji tej, że w okresie świąt nie miałem dostępu do tego wynalazku "szatana" jak gdyby naturalnym było, że nie zabrałem głosu w temacie, który sam wywołałem.
Zdarzyło się wielokrotnie, że jadłem indyka jednak nigdy do tej pory nie przyrządzałem go sam. W tym roku postanowiłem, że zmierzę się z tym tematem. Zakup nie stanowił żadnego problemu. Jednak kiedy powróciłem do domu położyłem tą bestię na stole i wówczas to niby nic stało się poważnym problemem. Co z nim zrobić? Jak go przyrządzić? Książki kucharskie na stół - a mam ich kilka. Jednak żaden z prezentowanych w nich przepisach nie przypadł mi do gustu. Przepisy z internetu także nie zadowoliły mnie. Pytanie na forum w gruncie rzeczy pozostało bez jakichś ciekawych wskazówek. No i cóż pozostało tylko jedno - bierz indyka w swoje ręce i działaj.
Zdecydowałem się na indyka z nadzieniem, które tak sobie wymyśliłem:
wątróbka drobiowa moczona w mleku
bułka /nie ta tutejsza pompowana/ także namoczona w mleku
natka pietruszki - drobno posiekana
ubite białko na sztywno z dwóch jajek - żółtka precz
wszystko to dokładnie wymieszane z tłuszczem drobiowym.
Indyk pozbawiony wszystkich wewnętrznych kości - wytrybowany. Wewnątrz natarty przyprawami i ziołami - bez dodatku soli. Zarówno nadzienie jak i indyk powędrowały do lodówki na kilka godzin.Następnie nadzienie do wewnątrz indyka szczelnie zaszyty.
Kolejną rzeczą, którą przyszykowałem to był farsz zewnętrzny przygotowany z: bardzo tłusty surowy boczek zmielony na bardzo drobno, czosnek, majeranek, pieprz i tym razem sól. Wszystko ponownie dokładnie wymieszane z białkiem i na koniec drobno posiekany korzeń pietruszki selera z odrobiną zielonych liści pora. Wszystko skropione bardzo obficie sokiem z pomarańczy. Następnie sparzona kapusta pekińska aby liście były miękkie i elastyczne. na poukładane liście wyłożony farsz i na to indyk cały owinięty liśćmi z kapusty i farszem. Wszystko zawinięte w folię aluminiową i do piekarnika. Pierwsze dwie godziny w temperaturze 160 stopni następnie 1 godzina w temperaturze 180 stopni. Indyk był naprawdę wspaniały soczysty przepięknie pachnący i mięciutki. Polecam sprawdzone i naprawdę wspaniałe. Filip w przeciwieństwie do Twego stołu mój indyk zniknął z półmiska już w drugi dzień. Smacznego.