Jeżeli chodzi o wykształcenie przyjeżdżających tu młodych Polaków - nie ma to sensu - dyskutować na ten temat z Holendrami. Od czasu do czasu spotykam się z młodymi ludzmi z Polski, którzy to przyjeżdżają. Fakt, że mają problemy z ich językiem, ale większość zna angielski, niemiecki czy nawet francuski. Legitymują się także wykształceniem ponad podstawowym. Jednak Holendrzy wyrażają opinię o Polakach nie zdając sobie z tego sprawy, że jest to czcza paplanina niczym nie poparta. Nie potrafią sobie poradzić z własnymi problemami i obwiniają za to innych. W każdym narodzie bywają różne "typki", ale uogólnianie tego jest prymitywne. Uważam, że problem z alkoholizmem to oni mają o wiele większy aniżeli my. Jedno jest pewne, że tak długo jak długo przedstawiciele naszej ambasady będą się biernie przyglądać takiemu opluwaniu nas tak długo Holendrzy - nie wszyscy - będą swoje mordy wycierać fałszywą opinią o naszych rodakach. Kiedyś moja Babcia tłumaczyła mi tak - jak chcesz komuś obsmarować dupę to najpierw sprawdż czy Twoja jest czysta. Jak się to wszystko ma do tego co większość przedsiębiorców holenderskich mówi o Polakach - "jeżeli dojdzie do sytuacji, że Polacy będą opuszczali Holandię to wówczas zaczną się problemy z produkcją i usługami". Polacy dlatego mają pracę w Holandii bo ich rodacy to nygusy i nie udacznicy.