baileys,starej daty jestes wiec nie masz pojecia jakie zycie moze platac figle jak bylas mala i naiwna to swiat nie byl jeszcze taki popsuty,i tu ani intuicja ani zdrowy rozsadek nie zawsze sie sprawdzaja,tak jak przykladowo jest z wypadkami na drodze,ile niewinnych ludzi ginie itp mimo ze kieruja sie rozumem?oni w tym momencie ten rozum maja,sa ostrozni,probuja nawet myslec za innych , ale wystarczy,nie ma go osoba doprowadzajaca do wypadku i taki wlasnie debil przyczynia sie do cierpienia tego niewinnego,kapujesz czy inaczej ci to wyjasnic? i wiek tutaj rowniez nie gra roli,bo tak sie sklada ze nie spotkalo mnie to za czasow popuszczania po rajtach na widok pierwszego lepszego ani tym bardziej owy zwiazek nie byl zwiazkiem na sile by pozbyc sie statusu owej"starej panny" a i o zadnej desperacji nie bylo mowy,kapewu?
Jaro a ty sie tak nie interesuj,bo odpowiednie osoby zostaly juz dawno poinformowane,temat nie jest brand new dla mnie i osob wtajemniczonych,tu tylko krotka wersja,bo przypadkowo opisywana przeze mnie osobe zauwazylam tutaj wczoraj na stronie glownej i postanowilam wypluc to co o niej pomyslalam w tym momencie,poza tym nikogo za to nie tyram,czytaj uwazniej bo najwyrazniej wiele przeoczyles,tyle!
Schatje,po raz kolejny,tak jak mowisz