Nie ma bata na Wielkiego Brata czyli jak Holandia pilnuje Polaków - Holandia

W tym temacie znajdują się komentarze do artykułu Nie ma bata na Wielkiego Brata czyli jak Holandia pilnuje Polaków
Wszystko co panstwo tu napisali w 100% jest prawda.co do tego tematu iz polacy wola byc bezdobnymi klaszardami z pod sklepu 100% sie myla mieszkam tu od 4 lat nie warzne w jakim miescie mieszkalem nie spotkalem sie z takimi polakami, co do inych nacji typu turki czy maroki weszli choledrom na glowe i powoli zaczynaja rzadzic tym panstwem z uszanowaniem dla gazety wyboczej . ja polak

Przyjacielu pragnę zauważyć iż popełniłeś kila błędów ortograficznych w komentarzu i to takich których wybaczyć nie idzie ... Np :
Pisze się holendrom a nie " choledrom" itd
Pozdrawiam

mieszkam w dzielnicy bulgarskiej i moge powiedziec jednym slowem - nie lubia tu polakow - szyba wybita w samochodzie i przebite 4 opony (na polskich blachach oczywiscie). Jestem skrajnym przypadkiem chyba, no ale tak jest. Sprawdzanie mieszkan przez pracodawcow to jak najbardziej prawda - pracuje na chlodniach z roznymi uitzenburea'mi i wiem, ze to nagminne - zagladaja w lodowki, w szafki z bielizna czy ruszaja nie swoje sprzety domowe. I oczywiscie za niezmyta szklanke placisz kare.. Porazka. Dlatego jezeli Polacy, ktorzy przyjezdzaja do Holandii a maja mozliwosc wynajecia swoje mieszkanka - zrobcie to! Zaoszczedzicie sobie nerwow i $$$. Pozdrawiam wytrwalych Polakow na emigracjii.

ludzie mamy XXI wiek ,jezeli ktos mi wchodzi do domu i grzebie w moich rzeczach to jest to napasc i melduje to na policje skonczcie z tym sredniowieczem. Pzdr.

Drogi przedmówco: (odnośnie średnioweicza)
Zastanów się dobrze i przypomnij slogan.."nie pamięta wół jak cieleńciem booł"!! Przy aktualnym bezrobociu w Polsce nawet 400euro pozostające po wypłacie zadowoli wszechstronnie uzdolnionego naszego rodaka bo żyć tu będzie jak maharadża! (choć na puszkach z tanim piwem a nie..)
A biura..toż to bussines tak czy nie? i jak sądzisz kto ma na tym zarabiać? No nie sądzisz że pracownik? Hmmm, jestem na swoim ale książkę można by napisać za co traci się pracę! Ale też i może mała sugestia..człowiek jest istotą "stadną"..a w stadzie porządek czasem..lub cześciej trudno jest utrzymać, gdy każdy wydaje się być ORYGINAŁEM...!

Co to za lipa z tym wchodzeniem do domu i karami sa brudne szklanki?a holendrzy to niby w domu jak w muzeum Maja?

Jak czytam wasze wypowiedzi to nie wiem czy plakac czy sie smiac!!Co wy opowiadacie?Jakie kontrole itp?Mieszkam tu 14 lat i nigdy nie spotkalam sie z takim czyms.A co do holendrow,to w kazdym kraju sa zli i dobrzy ludzie,ale osobiscie moge powiedziec ze tu w Holandii jest wiecej tych lepszych ludzi.

dla mnie tez sa to bzury mieszkam tu jak narazie dwa lata ale jest mi tu dobrze i nie mam zamiaru wracac do biednej polski a tym ludziom ktorym zostaje z wyplaty 400e to sa zadoweleni bo w polsce zostanie 400zl ale na minusie to jest moje zdanie, i zeby nie ta holandia to duza czesc polakow miala by biede w polsce

Sytuacja polityczno-gospodarcza w Polsce,nie pozwala ludziom normalnie zostac i cieszyc sie zyciem we wlasnym kraju..przyjechalam tu z Corka 4 lata temu i po ciezkich przejsciach i pracy,ogarnelam jakos to wszystko co potrzebne mi jest do zycia,szczesliwie sie budze i zycze wszystkim wytrwalosci..a co do popijajacych i upalajacych sie Polakow w Holandii to trzeba przyznac,ze jestesmy widoczni bardziej niz inni,wiec i jest sie czego uczepic..niestety przyznac musze racje,ze nektorzy zachowuja sie jak BYDLO i my musimy za to pozniej beknac,taka prawda...ale jak przestaniemy robic z siebie niewolnikow w pracy i podniesiemy glowy,tak jak nasi dziadkowie wiele lat temu,nikt nie bedzie juz NAs,polakow obrazal...zycze tego z calego serca wszystkim zatracencom na obcej ziemi...
pozdrawiam wytrwalych...

Zachowanie Polakow jest oczywiscie zenujace, wiocha i sz butow wystaje. To, ze przestaniemy robic z siebie niewolnikow to myslenie zyczeniowe. Polak ma niewolnictwo we krwi. Holendrom chce bez wazeliny do tylka wejsc, biega im po kawe w pracy, 'przybija piateczki', zgrywa luzaka a oni patrza na nas jak na zjawiskowych durniow. Zreszta sluzy potulnie jak psiak rowniez Turkom i Marokanom. Za to swoich ziomkow - Polakow - zawsze chce sobie podporzadkowac i wykorzystac. A najbardziej mnie smieszy jak taki pajac mowi, ze Holendrzy w pracy maja do niego 'zaufanie' i ze 'traktuja go jak rodzina'. Jestem w Holandii 3 lata, przeszedlem polskie 'kolchozy'. Kary po 50 euro za nieporzadek w pokoju albo nie zakrecone kaloryfery byly, ale nigdy nie mialem z tym problemu. Gorsze bylo przymusowe mieszkanie z Polakami - pajacami.