W twoim łóżku nuda
Twoje usta, twoje uda
Spragnione są miłości
Prawdziwej namiętności
Sama ściągasz swe ubrania
Szybki sex bez całowania
Cztery piwa to gra wstępna
Sfera uczuć niedostępna
Nie ma dreszczy, nie ma dreszczy
Nie ma kwiatków, nie ma kwiatków
Monotonia, monotonia
Sex trzydziestolatków
Niema czasu na czułości
Nie ma mowy o miłości
W znoju życia i szarości
Wygasł promień namiętności
Powiedz w którym miejscu
Miłość stała się rutyną
Pomyśl co prawdziwą
Tego stanu jest przyczyną
Nie ma dreszczy, nie ma dreszczy
Nie ma kwiatków, nie ma kwiatków
Monotonia, monotonia
Sex trzydziestolatków