Niedawno poszedłem na rozmowę kwalifikacyjną i byłem gotów odpowiedzieć na wszystkie pytania, które przeczytałem, a które zadała firma. Nagle zapytali mnie, jakie mam hobby. Wystarczy powiedzieć - nie mam żadnego (chyba że palenie trawki i masturbacja w porno online jest hobby), starałem się wymyślić coś na miejscu. Zdenerwowany wyrzuciłem „restauracje”. Prowadzący wywiad roześmiał się i powiedział „jakbym w nich pracował?”. Odpowiedziałem "nie tylko chodzę do restauracji. Lubię tam jeść", wszyscy zachichotali i zapytali, jaki rodzaj jedzenia. Znowu się zdenerwowałem (nie chciałem powiedzieć Taco Bell ani 5 facetów) właśnie wyrzuciłem „american bistro”. Nigdy nie oddzwonili.
Lekcja- miej jakieś hobby w kolejce.
Lekcja- miej jakieś hobby w kolejce.