Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Czytelnia

W De Rijp można przenieść się w czasie. Niegdyś miasto na wyspie, dziś żywy skansen

Anna Soroko

17 lutego 2019 15:55

Udostępnij
na Facebooku
W De Rijp można przenieść się w czasie. Niegdyś miasto na wyspie, dziś żywy skansen

De Rijp to bardzo urocze miasteczko leżące niedaleko Alkmaar. fotolia.com/ fot.jstuij/ royalty free

De Rijp to niewielkie miasteczko w prowincji Holandia Północna, które powstało na wyspie, a jej mieszkańcy zajmowali się połowem śledzi. Stamtąd wyruszały także statki polujące na… wieloryby. Współcześnie jest to część gminy Alkmaar, położona na stałym lądzie, mająca odwiedzającym do zaoferowania niezwykłe zabytki, które zachowały się z dawnych czasów świetności tego miejsca.

Historia De Rijp

De Rijp założone zostało w XIII wieku, a jego nazwa oznaczała „linię brzegu”. Pasowało to do miejsca, w którym powstała wioska – na wyspie Schermereiland. Zanim jeziora oblewające brzegi wyspy zostały osuszone, jej mieszkańcom wiodło się całkiem dobrze. Przepływały tamtędy statki kupieckie, De Rijp posiadało własną flotę rybacką zajmującą się połowem śledzi. Wypływały stamtąd także większe statki, aby polować na wieloryby. Dopływały one nawet do Spitsbergen na Morzu Arktycznym.

O tym, jak ważny dla miasteczka był połów śledzi, świadczy jej herb: znalazły się w nim właśnie te ryby.
flickr.com/Regionaal Archief Alkmaar/(CC BY 2.0)

Rewolucja polderowa

W XVII wieku, po tym, jak z sukcesem udało się stworzyć poldery w okolicach Alkmaar i Egmond, przyszedł czas na Schermereiland, które po osuszeniu oblewających jej jezior Schermer i Beemster, przestało być wyspą. Dziś patrząc na mapę, trochę ciężko uwierzyć w to, że De Rijp kilkaset lat temu było całkiem ważnym portem.
Mówiąc o polderach, nie można zapomnieć o tym, jak wielkim sukcesem technologicznym Holendrów było w XVII wieku osuszenie całego jeziora i uczynienie ziemi zdatną do uprawy.

Beemster było pierwszym w historii polderem całkowicie odzyskanym z wód jeziora i zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

fotolia.com/Beautifulblossom/royalty free

Turystyczna perełka

Dziś De Rijp ma do zaoferowania odwiedzającym wiele historycznych atrakcji. Najstarsza część miasta jest chroniona jako jeden wielki zabytek (Rijksbeschermd gezicht De Rijp) i posiada 120 odrestaurowanych budynków. Podczas przechadzki po starym rynku można odnieść wrażenie, że zostało się przeniesionym w czasie – wszystkie okalające plac budynki pochodzą z XVI i XVII wieku. Na co szczególnie warto zwrócić uwagę?
Drewniane domy – świetnie zachowane drewniane domy, najstarsze w całej prowincji Holandia Północna. Podczas spaceru warto zwracać także uwagę na szczyty ceglanych kamienic, także wykonane z drewna.

Museum In 't Houten Huis – czyli „Muzeum w drewnianym domu”, gdzie dowiemy się więcej o historii De Rijp, wyspy Schermereiland oraz tego, jak ważne dla miasteczka były śledzie.
flickr.com/John Haxby/(CC BY 2.0)
Raadhuis met de Waag – Ratusz z wagą miejską, piękny budynek wzniesiony w klasycznym, charakterystycznym dla Niderlandów, renesansowym stylu przez Jana Adriaanszoona Leeghwatera, holenderskiego Leonarda da Vinci, który – poza byciem architektem – dowodził między innymi pracami przy tworzeniu okolicznych polderów.

Grote Kerk – kościół wzniesiony w stylu późnego gotyku. Stał się szczególnie słynny ze względu na 23 piękne witraże, ofiarowane De Rijp przez holenderskie miasta po wielkim pożarze w XVII wieku. Tuż przy kościele znajduje się pomnik Jana Jansz. Weltevree – pierwszego Holendra, który dotarł do Korei.
testek
Reklama
Gość
Wyślij


Bliżej nas