Czytelnia
Vlaggetjesdag, czyli holenderskie święto śledzia
Świeży Hollandse Nieuwe to prawdziwy rarytas. otolia.com/aquariagirl1970/royalty free
Vlaggetjesdag to bardzo ważna i piękna tradycja obecna w holenderskiej kulturze. Odwołuje się ona do czasów, kiedy życie mieszkańców Niderlandów silniej niż dziś związane było z morzem i wszystkim tym, co mogło im zaoferować. Ten dzień też stał się także jedną z turystycznych atrakcji i chętnie biorą w nim udział ludzie przyjeżdżający do Holandii z różnych zakątków świata. Dlaczego tradycja ta jest tak ważna i popularna? Co właściwie oznacza słowo vlaggetjesdag i jaką ma historię? Szybko wyjaśniamy!
Kurhaus, Scheveningen
fotolia.com/royalty free/fot. neirfy
Flagi i śledzie
Słowo vlagettjesdag można dosłownie przetłumaczyć na dzień flag. Nie chodzi jednak o oficjalne symbole kraju czy jego prowincji, a flagi oraz mniejsze proporczyki, którymi dekorowano statki. Robi się to w Holandii do dziś w ramach ważniejszych okazji.
W sobotę poprzedzającą Zielone Świątki rybacy tradycyjnie dekorowali swoje łodzie na rozpoczęcie nowego sezonu. Pierwsza wyprawa w morze miała na celu sprawdzenie, jak po zimie wygląda sytuacja śledzi – które żyły sobie w tym czasie spokojnie i bez stresu, że ktoś próbuje je złowić – oraz aby przetestować łodzie, silniki oraz ustawić na nowo kompasy. Z biegiem lat vlaggetjesadag straciło swoje pierwotne znaczenie i zyskało nowe, współczesne. Można powiedzieć, że od lat 70. stało się po prostu świętem śledzia.
Obecnie w Scheveningen świętuje się nie wypłynięcie statkiem w morze, a ich powrót z pierwszym w sezonie złowionym śledziem. Dzieje się to także później, gdyż okres około Zielonych Świątek był zbyt wczesny na satysfakcjonujący połów.
Obecnie w Scheveningen świętuje się nie wypłynięcie statkiem w morze, a ich powrót z pierwszym w sezonie złowionym śledziem. Dzieje się to także później, gdyż okres około Zielonych Świątek był zbyt wczesny na satysfakcjonujący połów.
Hollandse Nieuwe
Podczas vlaggetjesdag niekwestionowaną gwiazdą dnia jest Hollandse Nieuwe, zwany też maatjesharing, czyli śledź. Nie jest to jednak ryba byle jaka, a pierwsza taka w sezonie, młoda, nieposiadająca jeszcze ikry, a więc idealna do zjedzenia. Taki śledź jest przepysznym rarytasem. Prawdziwy Hollandse Nieuwe zawiera 16 procent tłuszczu i serwowany jest na surowo, po uprzednim zasoleniu, wraz z cebulką lub korniszonami. Palce lizać!
This is how we do it... Have you tried? Dutch herring? The Dutch way? https://t.co/bhhmAjoXMe #dutchheritage #dutch #haring #vlaggetjesdag #herring pic.twitter.com/UvBouQfkNK
— Xelboo (@xelboo) June 15, 2018
W Scheveningen, w ciągu vlaggetjesdag, ma miejsce tradycyjna aukcja, podczas której licytowana jest pierwsza beczułka wypełniona świeżutkimi Hollandse Nieuwe. Cena za nią, w zależności od roku, waha się od 50 000 do prawie 100 000 euro! Pieniądze zdobyte w ten sposób przeznaczane są na cele charytatywne.
Scheveningen
Największa impreza z okazji vlaggetjesdag odbywa się co roku na plaży w Scheveningen, blisko Hagi. Dzień ten oficjalnie uznany został za święto śledzia i przypisany głównie temu nadmorskiemu kurortowi w roku 1947. Od tej pory to właśnie do Scheveningen, pod koniec maja lub na początku czerwca, zjeżdżają się wszyscy miłośnicy Hollandse Nieuwe. Oczywiście nie może zabraknąć także tłumu ciekawskich turystów. Zabawa trwa od piątkowego wieczoru do niedzieli rano, a program poszczególnych wydarzeń można sprawdzić na oficjalnej stronie imprezy.
To może Cię zainteresować