Tilburg – urokliwe miasteczko z historią i holenderska stolica włókiennictwa

Pierwsze ślady osadnictwa na terenach, gdzie obecnie znajduje się miasto, archeolodzy datują na aż 9000 lat przed naszą erą. Zamieszkiwały je ludy zajmujące się łowiectwem i zbieractwem. Pierwsze wzmianki o Tilburgu, który znamy obecnie, pochodzą z VIII wieku,  kiedy podzielony był on jeszcze na część wschodnią i zachodnią. W XV wieku władca okolicznych włości wybudował w mieście zamek, który niestety nie przetrwał do czasów dzisiejszych, ponieważ w XVIII wieku przekształcony został w fabrykę. Obecnie budowlę można zobaczyć jedynie w herbie miasta.

Wiek XVI był dla całej Holandii złotym okresem wielkiego rozwoju ekonomicznego. Tilburg, który stawiał na hodowlę owiec, stał się wówczas głównym ośrodkiem włókienniczym w kraju, a co za tym idzie – najważniejszym miastem Brabancji. Stolica holenderskiego włókiennictwa rozwijała się przez kolejne stulecia, aż do czasów II wojny światowej. Pod koniec XIX wieku, w czasie europejskiej rewolucji przemysłowej, na okolicznych terenach pełną parą pracowało około 145 wiatraków, w których produkowano tkaniny.

Tilburg nie jest może uważany za zabytkową perełkę Holandii, warto jednak poświęcić dzień na wycieczkę do tego miasta, by zobaczyć kilka fantastycznych miejsc. Dzięki temu, że nie jest ono bardzo popularne, możemy miło spędzić w nim czas bez otaczających ze wszystkich stron, często irytujących, turystów.

Zabytkowy, neoklasyczny kościół z bogatym, pełnym przepychu neogotyckim wnętrzem i dwiema średniowiecznymi, a ściślej: gotyckimi wieżami – pozostałościami starego kościoła – z których rozciąga się widok na wspaniałą panoramę miasta. Heikese kerk należy do rzadkiej grupy tak zwanych waterstaatskerken, które wznoszono w XIX wieku w krótkim przedziale czasowym z pieniędzy instytucji zajmujących się w Holandii infrastrukturą wodną.

Paleis-raadhuis, czyli pałac-ratusz, to obecnie część zabudowań należących do rady miejskiej, a oryginalnie pałac wzniesiony w XIX wieku na życzenie najsłynniejszego holenderskiego króla, Wilhelma Orańskiego. Monarcha miał wielki sentyment do miasta i bardzo lubił przebywać w Tilburgu.

Główny, średniowieczny plac miasta, gdzie znaleźć można wiele kawiarenek, a także wybrać się na zakupy na pobliską Heuvelstraat.

W muzeum miejskim trzeba zobaczyć niezwykłą aranżację klasy, do której na lekcję rysunku uczęszczał w latach 1866-1868 jeden z najsłynniejszym malarzy holenderskich, Vincent van Gogh.

Nie jest to może typowa atrakcja turystyczna, jednak tilburski cmentarz Binnenstad stanowi miejsce naprawdę warte zobaczenia. Znajdują się tam piękne gotyckie nagrobki pochodzące z czasów średniowiecznych.

Ponieważ Tilburg przez kilkaset lat nazywany był w Holandii stolicą włókiennictwa, nie może w nim zabraknąć muzeum poświęconego tej sztuce. Można w nim poznać historię rzemiosła rozwijającego się na okolicznych terenach, a także z bliska przyjrzeć się zabytkowym oraz nowoczesnym maszynom, które wytwarzają tkaniny z wełny.

Źródła: nl.wikipedia.com (1);  nl.wikipedia.com (2)