Sinterklaas: kim jest i kiedy zawita do największych holenderskich miast

Sinterklaas przybywa do Holandii w pierwszy weekend po dniu św. Marcina z Hiszpanii, a nie, jak mogłoby się wydawać, z Laponii i do tego roku, tradycyjnie przypływał on parostatkiem. Przybycie do Apeldoorn, które w tym roku hucznie witać będzie świętego, okazało się jednak nieco skomplikowane, gdyż… nie da się tam dopłynąć! Dlatego, w drodze wyjątku, Święty przyjedzie do miasta pociągiem.

Towarzyszyć mu będzie, jak zawsze, wierny koń Amerigo i roześmiani Czarni Piotrusie. Od lat stają się oni jednak coraz mniej czarni, a raczej wielokolorowi, gdyż kontrowersje związane z dyskryminującym i kontrowersyjnym obrazem „niewolniczych” postaci dzieli co roku holenderskie społeczeństwo na dwa obozy: zwolenników tradycji i przeciwników postkolonialnych pozostałości niechlubnej przeszłości kraju. 

Zwarte Piety biegają wesoło wokół przejeżdżającego przez miasto na białym rumaku Sinterklaasa i rozdają dzieciom tradycyjne świąteczne słodycze.

Grzeczne dzieci mogą co wieczór od dnia przybycia świętego, do momentu jego odjazdu, liczyć na drobne podarki wsuwane w nocy do wyczyszczonych, ustawianych obok drzwi wejściowych, butów. W sam Pakjesavond, czyli Mikołajki, mogą zaś liczyć na większy prezent. 

Niegrzeczne dzieci powinny się jednak strzec! Jeśli w ciągu ostatniego roku coś przeskrobały, to Czarny Piotruś wsadzi je do wielkiego wora po kawie i zabierze do Hiszpanii. Co dalej dzieje się z niegrzecznymi dziećmi? Tego nikt nie wie…

Jeśli przewinienia nie były na tyle wielkie, by od razu zasłużyć na wór zamiast prezentu, otrzyma się rózgę. To ostrzeżenie, żeby poprawić swoje zachowanie.

Jak wszyscy wiemy, Święty Mikołaj posiada supermoce i potrafi pojawiać się w kilku miejscach jednocześnie. Oficjalne powitanie Sinta, jak pieszczotliwie nazywany jest przez Holendrów, nastąpi w Apeldoorn, ale nie zawiedzie on także mieszkańców innych miast.
 
Kiedy będzie można go zobaczyć?