Królewskie skandale w Holandii. 5 historii, którymi żyli obywatele całego kraju

Mało kto pamięta o wielkim skandalu z udziałem brata Willema-Alexandra, czyli o Janie Friso, który zginął ponad dekadę temu w konsekwencji wypadku w Alpach. W 2003 roku życie księcia było jednak na świeczniku, a fakt ten był spowodowany jego zaręczynami z Mabel Wisse Smit. Holenderka w przeszłości miała romans z z Klaasem Bruinsmą, który był uznawany za ,,ojca chrzestnego” niderlandzkiego narkotykowego światka. Z tego względu parlament nie wydał zgody na ślub pary, a wszyscy obywatele żyli w niepewności, jaką decyzję podejmie syn królowej Beatrix.

Stanowisko Jana Friso zaskoczyło wszystkich. Książę zdecydował, że i tak poślubi ukochaną, a ceremonia odbyła się w 2004 roku. W wyniku tego działania mężczyzna utracił prawo do dziedziczenia tronu i to samo dotyczyło także jego potomków. Jan nie mógł być także dłużej nazywany księciem Niderlandów, a jedynie księciem i hrabią Oranje-Nassau.

Także obecny król Niderlandów musiał zmierzyć się z faktem, że jego ukochana nie jest akceptowana przez resztę rodziny i parlament. Máxima jest bowiem córką polityka, ministra rolnictwa w rządzie argentyńskiego dyktatora Jorge Rafaela Videli. Po zmianie ustroju Videla został oskarżony o notoryczne łamanie praw człowieka oraz śmierć 31 więźniów politycznych i sąd skazał go na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Skoro ojciec przyszłej królowej był zaufanym współpracownikiem dyktatora, to reputacja Argentynki od początku była nadszarpnięta.

Cały kraj śledził losy związku Willema-Alexandra i Máximy. Obywatele zastanawiali się, czy para dostanie błogosławieństwo od powściągliwej królowej Beatrix. W końcu kobieta zaakceptowała jednak partnerkę syna i dała zgodę na ślub. Postawiła jednak warunek: na uroczystości nie może pojawić się ojciec panny młodej. Máxima musiała zatem dokonać wyboru pomiędzy swoją dotychczasową rodziną, a tą, której dopiero miała stać się częścią. Choć w wielu wywiadach wspominała, jak ciężki był to wybór, poszła za głosem serca, a w lutym małżeństwo obchodziło porcelanowe gody.

Przed rządami królowej Beatrix na tronie zasiadała jej matka: królowa Juliana. Jej mężem był książę Bernhard, którego życie uczuciowe składało się z całej listy skandali. Mężczyzna nierzadko wdawał się w romanse, a efektem kilku z nich były nieplanowane ciąże jego kochanek. 

Do dziś nie jest jasne, jak licznego potomstwa doczekał się Bernhard. Oficjalnie przyznał się do spłodzenia dwóch córek: jednej w USA, a drugiej we Francji. Zmarł w 2004 roku po długiej chorobie nowotworowej, a w 2018 roku pisarz Oscar van den Boogaard upublicznił informacje, że także jest synem księcia.

Prócz skandali obyczajowych książę Bernhard miał na swoim koncie także wywołanie afery korupcyjnej. W 1976 roku wyszło na jaw, że mąż Juliany miał przyjąć milionową łapówkę od firmy lotniczej Lockheed w zamian za wsparcie ich działalności w Holandii. Według dochodzenia książę zgodził się na układ i właśnie dlatego polecił firmę niderlandzkiemu parlamentowi.

Skandal związany z tą aferą nie dotyczył jedynie szykanowania księcia. Znaczącą utratę autorytetu musiała odnotować także królowa Juliana, która pomimo zarzutów nie przestawała wspierać męża i bezwarunkowo stała po jego stronie. Obywatele przestali wówczas ufać królowej, a w 1980 roku kobieta przekazała tron swojej najstarszej córce.

Kolejny skandal z udziałem króla Willema-Alexandra miał miejsce stosunkowo niedawno, bo w 2020 roku. To właśnie wtedy obywatele przebywali w domach z powodu całkowitego lockdownu w Niderlandach, a król razem z rodziną postanowił wybrać się na wakacje do Grecji. Zdjęcia z wyjazdu, które zostały zrobione przez paparazzi, niezwykle rozwścieczyły Holendrów. Uznali, że monarcha wykazał się niezwykłą hipokryzją i udowodnił, że brakuje mu szacunku do pozostałych mieszkańców.

W wyniku ogromnego skandalu król wystosował oficjalne przeprosiny. W imieniu swoim i królowej powiedział, że żałuje zdrady zaufania obywateli. Za całe zdarzenie tłumaczył się także premier Niderlandów, czyli Mark Rutte, który zapewniał, że obostrzenia dotyczą wszystkich Holendrów.