Interesujące fakty o Delft: królewskie grobowce, błękitna porcelana i „Dziewczyna z perłą”
Delft to jedno z piękniejszych miast w Holandii/ fotolia.com/ fot. Sergii Figurnyi/ royalty free
Stolica Zjednoczonych Prowincji
W 1581 r. Holendrzy zdetronizowali króla Hiszpanii i utworzyli Republikę Zjednoczonych prowincji, której stolicą zostało Delft.
Dzięki silnym związkom z rodziną królewską i Wilhelmem Orańskim, Delft nazywane jest niekiedy „Prinenstad” – miastem książęcym.
Królewskie grobowce
Dziś w Nieuwe Kerk podziwiać można wspaniały grobowiec narodowego bohatera, a jego pochówek zapoczątkował nową tradycję składania szczątków członków rodu Oranje-Nassau właśnie w Delft. Jej kultywowanie odbywa się po dzisiaj, jednak królewska krypta nie jest dostępna dla zwiedzających.
Miasto fajansu
Od XVI wieku wyroby z Delft stanowiły tańszą odpowiedź na bardzo modną i drogą porcelanę importowaną z Chin. Koszty wytworzenia fajansu były dużo niższe, a estetyka wyjątkowa, dzięki czemu zyskał on uznanie najpierw oszczędnych, niderlandzkich mieszczan, a następnie reszty świata.
W mieście wybrać się można do oryginalnej fabryki fajansu i dowiedzieć się czegoś więcej na temat jej produkcji. Czasem można tam też trafić na ciekawą wystawę zabytkowych wyrobów. O znalezienie sklepiku z pamiątkami oferującego prawdziwe delfickie fajanse nietrudno, a w Delft napotkać je można na każdym kroku. Nic, tylko kupować!
Dom „Dziewczyny z perłą”
Z tego miasta pochodzi Johannes Vermeer, jeden z najsłynniejszych, obok Rembrandta i Fransa Halsa, niderlandzkich malarzy złotego wieku. Urodził się on w Delft, tam spędził praktycznie całe swoje życie (wyjeżdżał bardzo rzadko i na krótko), tam umarł i został pochowany.
Na jednym z budynków stojących przy rynku Grote Markt zobaczyć można tabliczkę informującą, że w tym domu się wychował. W budynku Gildii św. Łukasza, do której należeli wszyscy najlepsi artyści, mieści się dziś Vermeer Centrum Delft, gdzie można się dowiedzieć wielu ciekawych informacji nie tylko o życiu malarza, ale także o technikach, jakich używał przy tworzeniu dzieł, a nawet zobaczyć w jednym miejscu wszystkie jego dzieła (niestety tylko kopie).
Vermeer pochowany został w 1675 r. w Oude Kerk, drugim najważniejszym kościele w Delft.
Oprócz grobu malarza, pośród płyt można też wypatrzyć miejsce pochówku Antoniego van Leeuwenhoeka, naukowca nazywanego „ojcem mikrobiologii” i wynalazcę mikroskopu.
Wielki wybuch
Wraz z rozwojem miasta, założona tam w tajemnicy prawie 20 lat wcześniej prochownia była otaczana coraz większą ilością domów mieszkalnych. Nie byłoby to dla nikogo problemem, gdyby nie grudniowe nieszczęście. 30 ton prochu wybuchło i wysadziło w powietrze część miasta, powodując wiele ofiar śmiertelnych.
Zginęło ponad 100 osób, w tym wybitny malarz i najprawdopodobniej nauczyciel samego Johannesa Vermeera, Carel Fabritius, prawie tysiąc ludzi zostało rannych, a ponad pół tysiąca budynków nie nadawało się już do zamieszkania. Zarówno Oude jak i Nieuwe Kerk w efekcie wybuchu straciły swoje piękne witraże, a sama eksplozja okazała się tak wielka, że słychać ją było wiele kilometrów od miasta.
To może Cię zainteresować