Pomysł dwóch Holendrów odbił się echem w mediach.
Fotolia/Royalty free/andriano_cz
Poznajcie Sarco, urządzenie, dzięki któremu można szybko i bezboleśnie odebrać sobie życie.
Kapsuła, dzięki której będzie można przenieść się na „drugą stronę”, wygląda jak żywcem wyjęta z jakiejś filmowej wizji przyszłości. Nikogo nie powinien zdziwić fakt, że tego typu sprzęt został zaprezentowany akurat na targach branży pogrzebowej Amsterdam Funeral Expo. Chętni mieli możliwość „przetestować” akt samobójczy dzięki modelowi urządzenia i okularom wirtualnej rzeczywistości. Opinie były podzielone.
Za nowoczesny sarkofag odpowiedzialni są dwaj panowie mieszkający z Holandii – projektant Alexander Bannink i aktywista Philip Nitschke.
Osoba, która chce umrzeć, naciska przycisk, a kapsuła zostaje wypełniona azotem. On lub ona odczuje trochę zawrotów głowy, ale potem szybko straci przytomność i umrze.~Philip Nitschke, cyt. za: scmp.com
Pierwszy Sarco, wydrukowany w technice 3D, ma być gotowy jeszcze przed końcem 2018 roku. Philip Nitschke, za swoje działania do zalegalizowania eutanazji, dorobił się przydomku „Doktor Śmierć”. Aktywista uważa, że każdy powinien mieć prawo wybrać, kiedy chce umrzeć. Urządzenie ma być przeznaczone dla osób, które podejmą taką decyzję.