Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aktualnosci

Syryjscy zbrodniarze wojenni żyją w Holandii jako uchodźcy. ,,Chodzą swobodnie po ulicach”

Agnieszka Halman

24 maja 2023 13:12

Udostępnij
na Facebooku
Syryjscy zbrodniarze wojenni żyją w Holandii jako uchodźcy. ,,Chodzą swobodnie po ulicach”

Ekspert uważa, że liczbę zbrodniarzy należy szacować w okolicach 50-100. Adobe Stock/licencja podstawowa

Holandia, podobnie jak Niemcy, jest znana z promowania niesienia pomocy uchodźcom. Choć teraz przez przepełnienie w ośrodkach władze starają się nieco zredukować przyjmowanie nowych osób, to liczba azylantów w kraju jest nadal bardzo wysoka.
Okazuje się, że nie wszystkie przyjęte osoby to rodziny szukające schronienia. Według gazety Trouw znaczącą część uchodźców stanowią także zbrodniarze wojenni.
testek
Reklama

Zwolennicy reżimu

19 maja niderlandzka gazeta Trouw opisała historię syryjskich uchodźców, którzy uważają, że w Holandii przebywa kilkadziesiąt popleczników reżimu Baszara al-Asada. Azylanci wiedzą o obecności m.in.funkcjonariuszy reżimu, którzy na co dzień zajmowali się torturowaniem ludzi.

Na początku maja policja w Niderlandach aresztowała dwóch mężczyzn, którzy byli podejrzani o udział w zbrodniach w Syrii. Azylanci przebywający w Holandii uważają jednak, że oprawców jest dużo więcej. Te dane potwierdza także profesor Ugur Ungor z Instytutu Studiów nad Wojną, Holokaustem i Ludobójstwem (NIOD). Ekspert uważa, że ich liczbę należy szacować w okolicach 50-100. Przestępcy na razie skutecznie ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości, ale wkrótce sprawa ma zostać skierowana do sądu.

Syryjscy uchodźcy twierdzą, że w Holandii znajdują się dziesiątki podejrzanych o współudział w reżimie Assada. Chcą ich podać do sądu
~opis Trouw.

Traumatyczne doświadczenie

Dziennikarze Trouw zaznaczyli, jak trudne jest życie azylantów, którzy uciekli ze swojej ojczyzny przed wojną. Nieporównywalnie trudniejsze staje się to, gdy ofiary mogą spotkać na ulicach własnych oprawców.

Syryjczycy, którzy byli torturowani lub maltretowani przez reżim, ryzykują, że w Holandii spotkają swojego kata
~opis Trouw.

Według konwencji genewskiej państwo ma prawo odmówić azylu osobom podejrzewanym o zbrodnie wojenne lub zbrodnie przeciwko ludzkości. Zbrodniarze mogli jednak zataić informację o swojej przeszłości i właśnie dlatego udało im się dostać do Holandii.

Pierwsze podejrzenia

Informacje, że w Holandii mogą przebywać zbrodniarze, poplecznicy reżimu dyktatora Baszara al-Asada po raz pierwszy podano już w 2019 roku. Wówczas sprawę opisali dziennikarze NRC i wskazali, że Syryjczycy emigrowali prawdopodobnie mniej więcej 4 lata wcześniej. To właśnie wtedy wojna domowa osiągnęła szczytowy poziom i z kraju uciekały zagrożone rodziny, ale także osoby zaangażowane politycznie.
Mimo informacji podanych przez NRC – sprawa ucichła. Teraz dziennikarze innej niderlandzkiej redakcji ponownie podjęły temat, a Syryjscy uchodźcy zamierzają zwrócić się z tym problemem do holenderskiego sądu.
Gość
Wyślij


Bliżej nas