Aktualnosci
Sąsiednie kraje zamykają się dla Niderlandów. Co warto wiedzieć?
Niderlandy graniczą z Belgią, Holandią oraz z Francją (na morzu Karaibskim). Adobe Stock/licencja podstawowa
Z powodu wzrostu zachorowań w kraju tulipanów, sąsiadujące państwa zdecydowały się ograniczyć wjazd i wyjazd obywateli. Niemcy wprowadziły znaczące ograniczenia, natomiast Belgia stanowczo sugeruje, by nie udawać się do Niderlandów. W stanowisku belgijskiego rządu zaznaczono trzy prowincje, które wydają się szczególnie niebezpieczne.
Niemcy
Aby zachęcić mieszkańców Niderlandów do pozostania w kraju, Niemcy wprowadziły nowe ograniczenia. Osoba, która przekroczy granice, musi odbyć 14-dniową kwarantannę. Wyjątki stanowią osoby, które ukażą negatywny test na obecność koronawirusa wykonany najpóźniej 48-godzin przed wyjazdem.
Wjazd Niemców do Niderlandów pozostaje nieograniczony. Rząd z kraju tulipanów na razie nie zdecydował się na wprowadzenie regulacji w tej sprawie.
W nowych przepisach zaznaczono także, że każdy (również obywatel Niemiec), kto przyleciał do kraju z lotniska Schiphol w Amsterdamie, musi zostać przetestowany. Zdaniem władz obszar lotniska jest miejscem zagrożonym i osoby na nim przebywające, muszą zostać dokładnie zbadane.
Na razie Niemcy zaplanowały, że nowe zasady wjazdu do kraju będą funkcjonowały do 1 listopada. Okres może jednak zostać przedłużony.
Belgia
Belgowie mówią wprost: wjazd do Niderlandów jest niebezpieczny i lepiej z niego zrezygnować. Podobne stanowisko przyjmują także Niderlandczycy w stosunku do sąsiedniego kraju. Prawnie nie wprowadzono jednak żadnych regulacji.
W opinii belgijskich władz najbardziej zagrożone regiony w Niderlandach to: Holandia Północna, Holandia Południowa i Zelandia. Powrót z nich do ojczyzny nie wymaga jedna wykonania testu na obecność koronawirusa. Jest to wysoce zalecane, jednak nienakazane prawnie.
Badania obowiązują jednak w przypadku obywateli Belgii. Mieszkańcy regionu Antwerpen, którzy chcą wjechać na teren Niderlandów, będą musieli poddać się obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie.
W opinii belgijskich władz najbardziej zagrożone regiony w Niderlandach to: Holandia Północna, Holandia Południowa i Zelandia. Powrót z nich do ojczyzny nie wymaga jedna wykonania testu na obecność koronawirusa. Jest to wysoce zalecane, jednak nienakazane prawnie.
Badania obowiązują jednak w przypadku obywateli Belgii. Mieszkańcy regionu Antwerpen, którzy chcą wjechać na teren Niderlandów, będą musieli poddać się obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie.
Pandemia w Niderlandach
Większość niderlandzkich ekspertów już teraz mówi o tym, że doświadczamy drugiej fali pandemii. Niektórzy mówią jednak, że ta ma dopiero nastąpić.
Po wprowadzeniu największych obostrzeń w kraju tulipanów można było zaobserwować spadek liczby zachorowań. Sytuacja jednak nie uległa stabilizacji, ponieważ szybko nastąpił ponowny wzrost.
Pod koniec sierpnia liczba zakażonych osób w Niderlandach dobiła do 55 tys. Ten wynik zaniepokoił rząd, który podjął decyzję o nałożeniu kolejnych obostrzeń. Kolejny wzrost poskutkował kolejnymi restrykcjami, w efekcie czego od 14 października w Niderlandach obowiązuje częściowy lockdown.
Po wprowadzeniu największych obostrzeń w kraju tulipanów można było zaobserwować spadek liczby zachorowań. Sytuacja jednak nie uległa stabilizacji, ponieważ szybko nastąpił ponowny wzrost.
Pod koniec sierpnia liczba zakażonych osób w Niderlandach dobiła do 55 tys. Ten wynik zaniepokoił rząd, który podjął decyzję o nałożeniu kolejnych obostrzeń. Kolejny wzrost poskutkował kolejnymi restrykcjami, w efekcie czego od 14 października w Niderlandach obowiązuje częściowy lockdown.
To może Cię zainteresować