Aktualnosci
Polacy w Niderlandach oszukani przez pośrednika nieruchomości. Sprawa dotyczy tysięcy euro
Polacy płacili tysiące euro za usługi z których nie korzystali. Fotolia/Royalty free
Polacy, którzy wynajmowali mieszkania w kraju tulipanów, poza czynszem opłacali także inne usługi, z których nawet nie korzystali. Za oszustwo odpowiadał pośrednik nieruchomości, a o sprawie poinformował niderlandzki portal NRC.
Wyłudzenia finansowe
Informację dot. nielegalnego procederu ujawniono 8 kwietnia. Okazało się, że na „dodatkowe opłaty” zostało naciągniętych przynajmniej siedmiu obywateli biało-czerwonychi sytuacja miała odbywać się przez prawie 2 lata.
Polacy mieli podpisać umowę, w której była zawarta notka o dodatkowej opłacie wynoszącej około 300 euro miesięcznie. Była to cena za usługi, z których mieszkańcy nie chcieli korzystać, a mimo tego byli zobowiązani do ich opłacania.
Osoby, z którymi rozmawiało NRC, powiedziały, że czują się oszukane. Wyłudzono od nich pieniądze, żerując jednocześnie na ich niewiedzy i tym, że chcą wynająć mieszkanie w obcym kraju. W obronie wynajmujących stanęła także firma będąca właścicielem nieruchomości.
Polacy mieli podpisać umowę, w której była zawarta notka o dodatkowej opłacie wynoszącej około 300 euro miesięcznie. Była to cena za usługi, z których mieszkańcy nie chcieli korzystać, a mimo tego byli zobowiązani do ich opłacania.
Osoby, z którymi rozmawiało NRC, powiedziały, że czują się oszukane. Wyłudzono od nich pieniądze, żerując jednocześnie na ich niewiedzy i tym, że chcą wynająć mieszkanie w obcym kraju. W obronie wynajmujących stanęła także firma będąca właścicielem nieruchomości.
Chcielibyśmy zwrócić państwu uwagę, aby natychmiast wstrzymać te płatności, ponieważ są one niezgodne z prawem
Stanowisko agencji
Na oskarżenia odpowiedziała agencja, która miała być odpowiedzialna za wyłudzenia. Pośrednik, który odpowiadał za podpisanie umowy, uznał, że osoby ją podpisujące były świadome wszystkiego, co było zawarte w dokumencie. Ponadto uznał, że pakiet, o który toczy się spór, miał być wykorzystywany przez Polaków. Z tego względu pieniądze za tę usługę zostały pobrane.
Pakiet, za który Polacy płacili 300 euro, obejmował m.in. pomoc w tłumaczeniach.
Sprawa została zgłoszona na policję przez Samen Onze Solidariteit (SOS). Fundacja zajmuje się pomaganiem obywatelom z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, którzy wyjechali za granicę w celach zarobkowych.
Oszukiwanie Polaków
To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy Polacy stali się celem oszustw i wyłudzeń w kraju tulipanów. Najczęściej do tego typu sytuacji dochodzi w miejscach pracy, gdzie emigranci pracują więcej godzin, niż powinni i żyją w skrajnie złych warunkach.
Kilka lat temu w sprawie wypowiedział się Ambasador RP. W wywiadzie z AD ujawnił, że nieustannie odbiera telefony od Polaków, którzy zostali oszukani w Niderlandach. Stwierdził, że biura pracy w maksymalny sposób naginają niderlandzkie prawo do swoich potrzeb i starają się zarabiać na imigrantach jak najwięcej pieniędzy.
Kilka lat temu w sprawie wypowiedział się Ambasador RP. W wywiadzie z AD ujawnił, że nieustannie odbiera telefony od Polaków, którzy zostali oszukani w Niderlandach. Stwierdził, że biura pracy w maksymalny sposób naginają niderlandzkie prawo do swoich potrzeb i starają się zarabiać na imigrantach jak najwięcej pieniędzy.
To może Cię zainteresować