Adopcje zagraniczne w Niderlandach zostały czasowo wstrzymane.
Fotolia/Royalty free
W poniedziałek władze kraju tulipanów wystosowały oficjalne oświadczenie, w którym czasowo wstrzymały adopcje zagraniczne. Okazuje się, że procedury dokonywane w latach ubiegłych nierzadko były przeprowadzane błędnie, a w efekcie zdarzało się, że dzieci były kradzione lub wykupywane od biologicznych rodziców.
Decyzja rządu
Na wstrzymanie się z adopcjami zagranicznymi w Niderlandach wpłynął raport, który został przeprowadzony z uwagi na rosnącą liczbę dorosłych, szukających swoich biologicznych korzeni. Część osób doszukała się błędów w procedurze adopcyjnej, a część odkryła, że nie została legalnie sprowadzona do Niderlandów.
Chodzi o wykorzystywanie biedy, fałszowanie dokumentów, wyrzeczenie się pod przymusem lub za opłatą finansową
~raport Komisji Joustra w sprawie systemu tzw. Adopcji międzypaństwowej w Niderlandach.
Choć nadużycia te miały miejsce głównie w latach 1967-1998, to z uwagi na powagę przewinienia władze zdecydowały się czasowo wstrzymać całkowicie możliwość przygarnięcia dziecka z innego kraju. Sytuacja może wrócić do poprzedniego stanu, gdy wszelkie niejasności zostaną zbadane przez odpowiednie organy władzy.
Raport komisji dotyczył adopcji dzieci z Bangladeszu, Brazylii, Kolumbii, Indonezji i Sri Lanki.
Adopcja zagraniczna w Niderlandach
Przygarnięcie dziecka z zagranicy było popularne wśród mieszkańców, dlatego, że prawo adopcyjne dot. obywateli innych krajów było mniej skomplikowane. Zainteresowana rodzina mogła w dużo łatwiejszy sposób wziąć odpowiedzialność za nowego członka niż w przypadku adopcji krajowej.
Teraz, po latach, władze przyznają, że brak odpowiednich regulacji prawnych jest powodem obecnych problemów. Były minister Sander Dekker przeprosił za wszystkie nadużycia i podkreślił powagę sytuacji.
Zawieszając [adopcję zagraniczną – przyp. red], chronimy dzieci i biologicznych rodziców przed wykorzystywaniem. Chociaż rząd już nie odwraca wzroku, a nadzór nad procedurami adopcyjnymi poprawił się, to system jest i pozostanie bezbronny ~Sander Dekker
Pod koniec XX wieku obywatele Niderlandów dość często decydowali się na adopcję dziecka z innego kraju. Raport wskazuje, że wówczas adoptowali około 40 tys. osób z 80 różnych krajów. Obecnie procedura była dokonywana coraz rzadziej. W 2019 roku przeprowadzoną ją 145 razy.
Adopcja zagraniczna w Polsce
Procedura adopcyjna w kraju biało-czerwonych, zarówno ta wewnętrzna, jak i zewnętrzna jest określana, jako dość skomplikowana. Rodzice, którzy chcieliby przygarnąć dziecko, muszą przejść masę etapów i spełnić ściśle określone wymagania. Całość formalności trwa najczęściej od 1 roku do nawet kilku lat.
Specjaliści z jednej strony widzą moc polskiego prawa w tym aspekcie. Dzięki wyczerpującym procedurom dziecko ma bowiem ogromne szanse, że trafi do odpowiedniej rodziny. Z drugiej strony osoby, które bardzo chcą przygarnąć nowego członka rodziny, mogą być zniechęcone długim okresem oczekiwania. Wówczas nierzadko decydują się na inne metody, które umożliwiają rodzicielstwo, jak m.in. korzystanie z usług surogatek czy metoda in vitro.